Aktywne Wpisy
Trabancik +25
Czas na sobotnią kontrolę tapet na telefonie, zapraszam serdecznie do wysyłania screenshotow.
Ja zaczynam
#glupiewykopowezabawy
Ja zaczynam
#glupiewykopowezabawy
josb515 +401
Rozpocząłem/am poważną naukę języka polskiego.
Dowiedziałem/am się, że w przeciwieństwie do angielskiego litera y jest samogłoską i zrozumiałem/am, dlaczego jest tak wiele zyk, cz, sz, rz. Nauczyłem/am się również, co oznaczają znaki ó, ś, ź, ń. Mam nadzieję, że za miesiąc będę mógł/mogła czytać mikroblogi na Wykopie bez użycia tłumacza.ᕙ(⇀‸↼‶)ᕗ
#nauka #porea #korea
Dowiedziałem/am się, że w przeciwieństwie do angielskiego litera y jest samogłoską i zrozumiałem/am, dlaczego jest tak wiele zyk, cz, sz, rz. Nauczyłem/am się również, co oznaczają znaki ó, ś, ź, ń. Mam nadzieję, że za miesiąc będę mógł/mogła czytać mikroblogi na Wykopie bez użycia tłumacza.ᕙ(⇀‸↼‶)ᕗ
#nauka #porea #korea
Google miało odpisać coś w stylu, że miejscem firmy nie może być dom (lokalizacja wskazana jako dom rodzinny). Gdzieś wyczytałem, że komuś pomogło przykręcenie tabliczki do płotu.
Ma ktoś z tym jakieś doświadczenia? Gdzie się kontaktować i szukać pomocy? Jak zajadę do domu to spróbuję zobaczyć korespondencję z profilu firmy w google. O sprawie dowiedziałem się dzisiaj, bo sam mam gorący okres i rodzice niby nie chcieli mnie denerwować.
#wykopefekt #google #pomocy #firma #pomocdrogowa
Nie wiemy też czemu zdjęli go z google (za pomówienie, za oznaczenie jako brak firmy pod tym adresem czy jakiego innego powodu użyto).
Właśnie dojechałem do domu i... google nie podaje ŻADNEJ informacji, po prostu że nie jest zgoda z wytycznymi i tyle. Właśnie wertuje te ich wytyczne i próbuje dojść do tego o co im chodzi.
Nie wiem, na razie mam pomysł na odwołanie, że załączę zdjęcie z tabliczką na płocie domu oraz papiery że prowadzi firmę, wyślę też list tradycji tradycyjny z odwołaniem.papier.zip z adresu domu (może facet wskazał, że to dom jednorodzinny i żadnej działalności tam nie ma i to scam/fikcja).
myślę
Wariant 1) faktycznie zadzwonił urzędnik bo miał jakieś pierdołowaty anonim. Do każdego anonimu musi być przeprowadzone postępowanie wyjaśniające. Zadzwonił żeby "rozpytać" i zrobić z tego notatkę urzędową i umorzyć w #!$%@?. A o wszczęciu postępowania i jego zakończeniu informowane są tylko strony. Więc ojczym żadnego pisma nie dostał, ALE jako strona mająca interes prawny może wnioskować do wgląd do takich akt. Wtedy zapłacić za ksero całości z poświadczonego za zgodność z oryginałem i google inaczej spojrzy.
Wariant 2) jak ktoś się podał za funkcjonariusza publicznego to już jak z Warszawy do Glasgow kwalifikuje się pod czyn zabroniony. Wtedy do odwołania załączy się kwit potwierdzający złożenie