Wpis z mikrobloga

#psy #kleszcze #zalesie

Kupuję psu tabletki na kleszcze. Tabletka działa tak, że jak kleszcz psa dziabnie, to zdycha.
Super, prawda?
No nie do końca, bo dzisiaj po powrocie do domu ściągam od 30 minut z psa kleszczory, które błądząc w gęstym futrze, nie mogą się dobrać do skóry, ugryźć i zdechnąć, więc przy pierwszej okazji przenoszą się na mnie.

Ubaw po pachy, 10/10, nie polecam.

#!$%@? globalne ocieplenie, które pozwala tym sk...synom dręczyć człowieka cały rok.
  • 12
  • Odpowiedz
Ciekawe, mojemu podawałem pierwszy raz tabletkę i takiego zjawiska nie zauważyłem i mam spokój od września, a tak to wyciągałem po dwa w miesiącu albo częściej.
  • Odpowiedz
  • 0
@Kosiash: Łąki i lasy, słabo dostępne chaszcze + pies jest w sporej częśći biało-szary, co bodajże zwiększa zainteresowanie kleszczy znacząco.

Na kroplach było zero problemów. Na tabletkach latem było OK, jesienią było OK, ale zimą już 2. podejście, że pies przynosi na sobie całą kolonię tego gówna :/
Sprawdziłem i po 3 godzinach dopiero do skóry dotarły, ale się jeszcze nie wgryzły.
Ale też u psa sierść powoli się zmienia ze
  • Odpowiedz