Wpis z mikrobloga

@Beszczebelny: te #@$ biura nieruchomosci wiecie czemu jeszcze zyja, ssa was jak wszy? Bo jestescie frajerami i korzystacie z "uslug". Przedmiescie Olawskie, ten pajac profi agent wrzuca to na jakis system CRM a on rozsyla dalej, albo niedbalstwo, albo system IT (watpie) albo nie wiem co. On chce z tak profesionale ogloszenie jeszcze np 2% od kazdej strony. HA TFU.
Zreszta szukac dokladnie i wytrwale po przyblizonych m2 i cenie przyblizonej
@WielkiPowrut88: nie no przekoloryzowałem, myślę, że w szczycie z tymi ichniejszymi korkami do rynku może się jechać jakieś 45 min, poza szczytem spoko. Ale może się jakis mieszkaniec wypowie, bo ja tam zajeżdzam tylko w weekendy czasami wieczorem na chińczyka więc wtedy korków brak.
@pamareum: Do pracy mam dokładnie 10 km, na szczęście jeżdżę tam tylko raz czasami dwa razy w tygodniu.
Więc 10km w 50 minut, ale oczywiście że średni wynik i mało mi się to podoba. Wszystko przez #!$%@?ą Buforową, od skrzyżowania ze Świeradowską/Morwową już się jedzie normalnie.

Natomiast śmieszy mnie hejt na Jagodno, bo osiedle ma swoje problemy to prawda i zostało źle zbudowane, natomiast nie jest ono wcale daleko od centrum
@NicolasLatifi: Można się śmiać ale niestety ulice oraz ruch uliczny we Wrocławiu spowodował, że jeżeli nie znasz odpowiednich myków gdzie skręcić, którym pasem jechać itp. itd. to można dużo dłużej spędzić w samochodzie. Najlepiej to widać jak wiozą mnie ukraińcy na nawigacji, którzy nie znają miasta. Jadę z nimi dłużej niż bym jechał sam, mimo tego że przecież mają buspas do dyspozycji.
@pamareum: Ja jeżdżę żeby zmienić głowę i środowisko, staram się nie zwracać uwagi na korki, tylko mam to szczęście że mogę dojechać do godziny 9:00 a o 15:00 już spadam jeżeli nie mam akurat żadnych spotkań. W tym czasie trochę popracuje, trochę popitole z ludźmi i tak się kręci.