Wpis z mikrobloga

@onepnch: Imo wszystkie młodsze niż 40 lat mustangi, challengery czy inne camaro to stosunkowo tania opcja na wyróżniające się auto w Europie i tyle. Challenger to dla mnie okropna łódka z promieniem skrętu większym niż autobus. Nie widziałem żeby ktokolwiek robił z tym autem coś bardziej sensownego niż pierdzenie przelotem po centrum miasta albo palenie gumy. Może w stanach to jeździ w jakimś motorsporcie, ale poza USA i ich wyścigami
  • Odpowiedz
@onepnch: pocieszę Cię, niesamowicie #!$%@? jeździ. Z amerykańców na mojej liście do odhaczenia jest tylko corvette c8 (bo poszli po rozum do głowy i silnik jest umieszczony centralnie), wszelkie camaro, challengery i mustangi to gównowozy z paskudnymi środkami i właściwościami jezdnymi wozu drabiniastego. Aktualnie mam 3x v8 i żaden nie jest amerykański.
  • Odpowiedz
@onepnch: styl to kwestia gustu (wstydziłbym się jeździć challengerem), ale grunt to marzenia. Sam zaczynałem od e36 2.8 i do dziś dobrze wspominam to auto, choć to symbol sebozy i wsi. Anyway powodzenia w realizacji marzeń
  • Odpowiedz