Wpis z mikrobloga

Sposób na załamanie nerwowe:

-4mc szukać auta

-kupić wydając 50tys! bo ładne, oryginalny lakier, pewny przebieg, sprzedawca i wszysko super cacy.Mega zadbane

-przyjechać do domu

-po tygodniu zobaczyć porysowany zderzak (załamanie nr1)

-po 6mc zobaczyć że ktoś ci przywalił drzwiami w drzwi perfidnie (załamanie nr2)

Auto odwiedziło 3 kraje wytrzymało 11 lat i po 6mc u mnie 2 razy zostało uszkodzone.

A jutro miałem sobie kupić nowe felgi i opony .cała radość w #!$%@?.

#jakrzyc #bmw ##!$%@?
  • 5
@Luks_x: eeee tam daj spokój :D To nic. Poznałem ostatnio gościa, który szukał używanego auta. Debil wydał 60 tyś złotych na jakąś Jettę sprowadzoną z USA :D:D:D okazało się, że Jetta miała WSPAWANY CAŁY PRZÓD - OD LAMP DO PRZEDNIEJ SZYBY (sic!) gdyż po wypadku tego przodu nie miała :D:D:D

To się można załamać :)
@vin42: Jakieś 3 lata temu mój kolega pojechał do Niemców po autko. Wydał jakieś 10k więcej niż w Polsce, też perełeczka. Jadąc nim do Polski dostał w bok i po autku. Zrobił i od razu sprzedał.

Ja też nie patrzyłem na cenę bo mogłem mieć takie za 42-44tys a Wydałem 50.

Jedyna bolączka to było obtarte lusterko i pęknięty w nim fotochrom. Chciałem kupić inne wszędzie są po 1000zł, znalazłem za
@Luks_x: Ludzie to są #!$%@?, obetrą, poobtłukują i pojadą w #!$%@?. Moja dziewczyna ostatnio dostała cholery bo nie dość, że ktoś jej przywalił w zderzak perfidnie to jeszcze następnego dnia ktoś przytarł drzwi, na szczęście to tylko Punto II ale to nie ma znaczenia liczy się fakt ...