Wpis z mikrobloga

Święta, święta i nareszcie po. Bedzie mozna przysiaść wieczorem przy silent hunterze, odpalic ulubiona muzyke. Pobawić sie normalnie z dzieckiem. Przestaną wreszcie wszyscy traktować mojego dzieciaka jak bezwolna kulkę. Wszystko wróci mniej więcej na swoje tory. Jeszcze tylko 8 h w pociągu i wreszcie koniec tej farsy. Do wielkanocy...
  • 1
  • Odpowiedz
Nie musisz robić nic i nigdzie wbrew sobie "bo tak wypada". Ja stosuję już od dłuższego czasu tę zasadę i wbrew lamentowi czuję się "o wiele zdrowszy".
  • Odpowiedz