Wpis z mikrobloga

@duszy-szum w skrócie przez nieumiejętność odnalezienia się w dynamicznie zmieniającej się sytuacji, przekonanie, że skoro pomagamy to już wystarczy i do końca świata wszyscy będą nas klepać po plecach gdzie okazało się, że Ukraińcy szli na pewne ustępstwa względem Orbana(!), nas olewając bo sami na to pozwoliliśmy okazując słabość w ich mniemaniu, czyli oddając wiele za darmo nie oczekując nic w zamian.
@Sceptyk_bez_zdania: umowa o obustronnym zoobowiązaniu do użyczenia wojsk, wyposażenia, know-how i zorganizowania szkoleń wedle potrzeb tej drugiej strony zawarta między Ukrainą i Polską. Jakby ruscy albo białorusini zaatakowali nas a nie Ukraińców to wedle tej umowy moglibyśmy żądać pomocy ze strony ukraińskich żołnierzy. Generalnie to jest bardzo mało wiadomości w internecie o tej umowie. Jedna ze spraw, którą przemilczały wszystkie media
Pandillero - @Sceptykbezzdania: umowa o obustronnym zoobowiązaniu do użyczenia wojsk,...
@Pandillero nie było o tym w książce. Chociaż było coś innego. Przed wojną stacjonowały na Ukrainie nasze jednostki specjalne. Prowadziły działania już od czasów napadu ruskich na Donbas. Po rozpoczęciu wojny dostały rozkaz opuszczenia Ukrainy mimo, że chcieli zostać żeby się szkolić w boju i testować różne rzeczy (sorry za ogólniki, jestem laikiem3).Prezydent obawiał się, że będzie przypał jeśli dostaliby się do ruskiej niewoli, więc wyjechali. Potem się okazało, że takie same