Wpis z mikrobloga

@Elav: Podczas pobytu w szpitalu również pomstowałam na brak papieru i sztućców.

Podczas wolontariatu w ZOZie usłyszałam historie, że sztućce owszem i były, ale samodzielnie się ulotniły. Jak to bywa - publiczne, to niczyje, a jak każdy trzyma swojej zastawy, to nie ginie.

Chybaśmy jeszcze mentalnie nie dostosowali.

;)
  • Odpowiedz