Wpis z mikrobloga

sytuacja wygląda tak: kilka dni temu wychodzę rano do pracy i zastałem zarysowany zderzak w moim samochodzie, brak kartki, brak świadków, generalnie lipa. Na osiedlu brak monitoringu, żadnego sklepu w okolicy.

Udało mi się jednak zapamiętać jakie samochody stały obok mnie (zawsze staram się to robić właśnie z tego powodu). Całą noc były to te same auta, rano, jakieś 20 minut przed wyjściem wyjrzałem też przez okno i nadal taka sama konfiguracja na parkingu, więc musiało się to stać tuż przed moim wyjściem.

Lakier, który został na moim zderzaku zgadza się kolorystycznie z autem obok którego stałem całą noc. Próbowałem zatem, przez ostatnie dni znaleźć ten samochód na osiedlu, celem spisania rejestracji i zgłoszenia na policję, sprawdzając uprzednio czy u niego również jest zarysowanie.

Problem jest jednak taki, że cwany sąsiad prawdopodobnie parkuje teraz osiedle dalej, dopóki nie usunie u siebie szkody, żeby wyjść z kręgu podejrzanych. ( ͡° ͜ʖ ͡°)

I tutaj rodzi się pytanie: miał ktoś może podobna sytuację i może podsunąć jakieś rady? Jeśli nie znajdę winowajcy przez najbliższe dni, a pojawi się później, gdy zglosze już szkodę z AC, będę chciał go KULTURALNIE nauczyć, że tak się nie robi, więc tutaj pomysły na ukaranie również mile widziane ( ͡° ͜ʖ ͡°)-

#pytanie #motoryzacja
synbialasa - sytuacja wygląda tak: kilka dni temu wychodzę rano do pracy i zastałem z...

źródło: temp_file826288815658702297

Pobierz
  • 5
@synbialasa:
Ciężki temat a nawet jak znajdziesz auto w tym kolorze z otarciem to co zrobisz? Weź białego spreja i papier ścierny, trochę przetrzyj i zamaluj to czarne. Jeździj dalej. Lakiernikom wyrosły pejsy w ostatnich latach i jak ci to wycenią to się popłaczesz.

A auto to nie samochodzik dla Barbi, że musi błyszczeć. Lekko porysowany zderzak nawet daje mu uroku jak tatuaż patusowi xD