Wpis z mikrobloga

Mirek 45 lvl. na Tinderze.

Po dwóch tygodniach od założenia kupiłem Golda w promocji za 55 PLN. Par/polubień 500 z czego 490 wywaliłem w ciągu 10 minut (grube, brzydkie, madki, patusiary itd.) Do dwóch lasek 45 lvl napisałem z czego jedna przestała odpisywać po 3 dniach z drugą widziałem się już dwa razy i chyba może coś z tego być choć okazało się, że jest troszkę starsza niż napisała :-)

#tinder
  • 19
  • Odpowiedz
  • 1
@Dejw983: i to jest właśnie tu najsmutniejsze, większość "jestem przegrywem, it's dla chooopa, przegrałem życie przez wzrost...to młode chłopaki co mają całe życie przed sobą a siedzą tu i narzekają a w ankietach ile zaliczyłaś lasek piszą: 0-2 :-)
  • Odpowiedz
  • 1
@DrakkainenV: co zabolało? że mam 45 lat? też kiedyś będziesz miał, ja nie mam z tym problemu bo przynajmniej w sferze matrymonialnej coś dokonałem, JPRDL dla Ciebie powinni włączyć na Wypok kontrolę rodzicielską.
  • Odpowiedz
@Espance: tak , w pewnym wieku liczba facetow dostepnych na rynku w relacji do liczby kobiet jest deficytowa i kończy się hipergamia
Niestety marne to pocieszenie dla mlodych facetow walczących z setkami innych facetow o zwrócenie uwagi młodej kobiety
  • Odpowiedz
@Leoncio44: jeżeli się mylę to popraw mnie. Tinder dla ludzi 40+ to raczej w głowach facetów, ale też części kobiet taka darmowa roksa. Dużo ludzi już ma dzieciaki większe lub jedną nogą wylatujące z gniazda. Dużo ludzi jest po przejściach. Dużo ludzi ma na tyle poukładane życie że ciężko połączyć je z drugą osobą. Związki są bardzo luźne i jak coś tam nie pasuje to Mars i tyle.
  • Odpowiedz
  • 0
@stempien666: słuchaj, na pewno masz rację z tym, że jak coś nie pasuje to Mars i tyle jak napisałeś ale to chyba trochę wina aplikacji, która daje złudną nadzieję, że jeśli nie ten to będzie następny i oczywiście będzie lepszy a nie będzie. Nie wydaje mi się, że młodsi robią inaczej. W analogowych czasach nie było tak łatwo nawiązać znajomości (wiem, że wymienienie paru wiadomości czy dwa telefony to taka słaba
  • Odpowiedz