TL;DR Ograłem nowego Robocopa i postanowiłem wyprodukować recenzję.
Kiedy dowiedziałem się że powstaje nowa gra o Robocopie, miałem mieszane uczucia. Z jednej strony ciepło wspominam w zasadzie wszystkie gry z blaszanym policjantem z przełomu lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych (mówię tu o grze Robocop ogrywanej przeze mnie na Amstradzie CPC 464 oraz automatach oraz Robocop 3 ogrywanej na Amidze 500). Z drugiej strony wyszło też nieco crapów w tej franczyzie a do tego grę miało zrobić studio Teyon które dla mnie było znane ze słabego celowniczka „Rambo” i co najwyżej średniego według mnie „Terminator: Resistance”. Jednak po obejrzeniu kilku pozytywnych recenzji postanowiłem dać tej grze szansę. Akcja gry toczy się pomiędzy filmami „Robocop 2” a „Robocop 3”. Przez Detroit przetacza się kolejna fala przestępstw, wojen gangów i narkotyków. Pojawia się także postać nazywana „Nowym graczem w mieście” która odpowiada za chaos panujący w Detroit. W OCP toczy się walka o władzę. W tym czasie gang o nazwie Pochodnie przejmuje kontrolę w lokalnej telewizji „Channel 9”. Biorą zakładników i przerywają program informacyjny „Media Break” przekazując na wizji wiadomość dla „Nowego gracza” o chęci współpracy. Do akcji wkracza Robocop który ratuje zakładników i odbija budynek z rąk gangsterów. Jednak w kluczowym momencie Robocop ulega defektowi związanemu z jego wspomnieniami i Lewis jest zmuszona ratować sytuację. Ostatecznie sytuację udaje się opanować ale Robocop którego czyny były transmitowane przez telewizję, dostaje złą prasę. OCP przydziela więc Maxa Beckera jako nadzorcę Robocopa, i instaluje mu chip odpowiedzialny za ocenę postępowania. Gra jest połączeniem strzelanki FPP, gry przygodowej i sandboxa. W każdej lokacji mamy do zrealizowania cele główne i ewentualne cele poboczne. Warto eksplorować otoczenie w poszukiwaniu celów pobocznych i dowodów przestępstw za które dostajemy doświadczenie. Trochę rzadziej znajdziemy pakiety regeneracyjne przywracające 50% zdrowia, skrzynie OCP z usprawnieniami do Auto-9, dyskietkami dodającymi 1 punkt do umiejętności naszego bohatera oraz skrzynkami z bezpiecznikami pozwalającymi odzyskać trochę energii. Robocop może rozwijać 8 umiejętności: Walka, Pancerz, Żywotność, Inżynieria, Skupienie, Skanowanie, Dedukcja i Psychologia. Umiejętności można rozwijać uzyskując doświadczenie, te zaś uzyskujemy wykonując zadania, szukając dowodów przestępstw lub znajdując wspomniane wcześniej dyskietki. Walka i Pancerz to umiejętności związane z ofensywną i defensywną naturą blaszanego człowieka, Żywotność odpowiada za nowe sposoby odzyskiwania zdrowia, Inżynieria umożliwia wykonywanie szybkich doskoków i otwieranie sejfów, Skupienie umożliwia spowolnienie czasu, Skanowanie zwiększa zakres Robocopowego skanera, Dedukcja ma wpływ na ilość uzyskiwanego doświadczenia a Psychologia pomaga w kontaktach z innymi postaciami. Ta ostatnia umiejętność jest ważna z tego względu że od czasu do czasu będziemy mogli porozmawiać postaciami w grze a w przypadku tych najważniejszych, przebieg rozmowy będzie miał wpływ na jej dalsze losy. Większość zadań wiąże się z jakąś wymianą ognia ale natkniemy się także na zadania o charakterze detektywistycznym. Polegają one na rozwiązywaniu spraw kryminalnych poprzez przesłuchiwanie świadków, skanowanie miejsca zbrodni oraz ciała denata w poszukiwaniu poszlak. Opcjonalnie możemy pobawić się w policjanta i wlepiać mandaty np. za nieprawidłowo zaparkowany samochód czy spożywanie alkoholu w miejscu publicznym. Podstawowym orężem Robocopa jest jego osławiony Auto-9. B--ń można modernizować wymieniając płytę omni – układ scalony wbudowany w pistolet. Aby to zrobić należy znaleźć taką płytę a także znaleźć odpowiednie chipy do tej płyty (można je znaleźć w skrzyniach OCP). Sama modernizacja ma postać mini-gry w której odpowiednio dobierając chipy trzeba tak przekierować prąd by dotarł do elementów wzmacniających b--ń równocześnie unikając elementów ją osłabiających. Można w ten sposób zwiększyć moc obrażeń jaką b--ń zadaje, zwiększyć pojemność magazynków, zwiększyć celność a także zwiększyć brutalność (był podobny perk w Fallout 3). W grze natkniemy się także na bronie pozostawione przez wrogów. Nie warto, moim zdaniem, zawracać sobie głowy podnoszeniem prostych automatów i pistoletów. Dopiero gdy konający przeciwnik upuści karabin szturmowy warto się nim zainteresować (karabinem, nie przeciwnikiem). W późniejszej części gry w nasze ręce trafi ciężki karabin maszynowy i karabin snajperski – do walki odpowiednio na krótkie i długie dystanse. Kilka razy w grze użyjemy także znane z filmu działo szturmowe Cobra. Wrogami można także rzucać, a także rzucać w nich butlami gazowymi, motocyklami czy kontenerami na śmieci. Niektórzy wrogowie rzucają w nas granatami które można zdetonować strzelając w nie; niestety Robo nie może rzucać granatami. Na swojej drodze spotkamy cały wachlarz przeciwników. Zaczynamy kosząc zastępy gangusów Pochodni, potem zastępy motocyklistów z gangu Ulicznych Sępów oraz innych bandytów. Potem naszymi przeciwnikami będą najemnicy, więźniowie, wieżyczki i roboty OCP – na tych przeciwników najlepiej mieć karabin szturmowy lub ciężki karabin maszynowy. W kluczowych momentach gry na naszej drodze staną ED-209 (ten sprawił mi najwięcej problemów) a także Robocop 2.0 (znany z filmu Robocop 2). Gra podzielona jest na etapy i w każdym z nich wracamy na posterunek Metro West. Jest on IDENTYCZNYM odtworzeniem tego co widzieliśmy w filmie. Podobnie jest ze śródmieściem, kamieniołomem, biurach OCP i innych lokacjach w grze. W każdej z nich klimat filmu wręcz wylewa się z ekranu. Jeśli dodatkowo włączymy tryb skanowania zobaczymy charakterystyczny dla wizji Robocopa przeplot a także celownik jeśli w kadrze pojawi się wróg. W grze zobaczymy nawiązania do pierwszej i drugiej części trylogii. Z pierwszego filmu zobaczymy m.in. robota ED-209, zwiedzimy salę konferencyjną na której prototypowy robot zabił Kinneya (w schowku nieopodal tej sali znajdziemy zakrwawioną makietę Delta City), zwiedzimy dom Alexa Murphy’ego i miejsce jego śmierci w kamieniołomach oraz użyjemy działa szturmowego Cobra. Z kontynuacji zobaczymy walające się strzykawki z nukiem a także spotkamy Robocopa 2.0. Modele postaci również zasługują na pochwałę, szczególnie model sierżanta Reeda wygląda identycznie do tego z filmu. Niestety mimika i animacja postaci pozostawia wiele do życzenia. W kwestii warstwy dźwiękowej gry również dołożono starań by być jak najbliżej oryginału. Głosu głównemu bohaterowi użycza Peter Weller. Reszta postaci przemawia głosami aktorów którzy nie wystąpili w filmie i jakość dubbingu angielskiego jest co najwyżej średnia. Fanów muzyki filmowej powinien ucieszyć fakt że studio Teyon uzyskało licencję na wykorzystanie utworów Basila Poledourisa w tym słynnego motywu głównego filmu. Zawsze zwracam uwagę na odgłosy broni w grach FPP i tutaj brzmią one… poprawnie. Odgłos strzału z Auto-9 jest podobny do tego z filmu, brzmi fajnie ale odgłosy innych broni są nienatchnione. Na uwagę zasługuje dźwięk wybuchającego granatu który brzmi jak wielka eksplozja co jest nieco komiczne (skojarzenie z Granatem Ostatecznego R---------u NRGeeka). Trudno mi ostatnimi czasu znaleźć grę która mogłaby wciągnąć mnie na dłużej, dlatego waham się przed zakupem każdej droższej gry. Zapłaciłem za grę 232zł i nie żałuję. Przed zakupem przeczytałem kilka recenzji według których gra jest zbyt krótka – ja tak nie uważam. Przejście gry zajęło mim, nie spiesząc się, 22 godziny ale starałem się eksplorować każdą lokację i wykonać każde zadanie. Grze być może przydałby się tryb Nowa Gra + mimo że zwykle nie jestem zwolennikiem tego rozwiązania. Widać że gra była zrobiona z miłością do materiału źródłowego. Grając miałem wrażenie że autorzy gry inspirowali się nie tylko filmami o mechanicznym policjancie ale także grami i to tymi z automatów. Robocop: Rogue City gra na nostalgii jak mało która gra. Polecam tą grę każdemu fanowi Supergliny.
Kiedy dowiedziałem się że powstaje nowa gra o Robocopie, miałem mieszane uczucia. Z jednej strony ciepło wspominam w zasadzie wszystkie gry z blaszanym policjantem z przełomu lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych (mówię tu o grze Robocop ogrywanej przeze mnie na Amstradzie CPC 464 oraz automatach oraz Robocop 3 ogrywanej na Amidze 500). Z drugiej strony wyszło też nieco crapów w tej franczyzie a do tego grę miało zrobić studio Teyon które dla mnie było znane ze słabego celowniczka „Rambo” i co najwyżej średniego według mnie „Terminator: Resistance”. Jednak po obejrzeniu kilku pozytywnych recenzji postanowiłem dać tej grze szansę.
Akcja gry toczy się pomiędzy filmami „Robocop 2” a „Robocop 3”. Przez Detroit przetacza się kolejna fala przestępstw, wojen gangów i narkotyków. Pojawia się także postać nazywana „Nowym graczem w mieście” która odpowiada za chaos panujący w Detroit. W OCP toczy się walka o władzę. W tym czasie gang o nazwie Pochodnie przejmuje kontrolę w lokalnej telewizji „Channel 9”. Biorą zakładników i przerywają program informacyjny „Media Break” przekazując na wizji wiadomość dla „Nowego gracza” o chęci współpracy. Do akcji wkracza Robocop który ratuje zakładników i odbija budynek z rąk gangsterów. Jednak w kluczowym momencie Robocop ulega defektowi związanemu z jego wspomnieniami i Lewis jest zmuszona ratować sytuację. Ostatecznie sytuację udaje się opanować ale Robocop którego czyny były transmitowane przez telewizję, dostaje złą prasę. OCP przydziela więc Maxa Beckera jako nadzorcę Robocopa, i instaluje mu chip odpowiedzialny za ocenę postępowania.
Gra jest połączeniem strzelanki FPP, gry przygodowej i sandboxa. W każdej lokacji mamy do zrealizowania cele główne i ewentualne cele poboczne. Warto eksplorować otoczenie w poszukiwaniu celów pobocznych i dowodów przestępstw za które dostajemy doświadczenie. Trochę rzadziej znajdziemy pakiety regeneracyjne przywracające 50% zdrowia, skrzynie OCP z usprawnieniami do Auto-9, dyskietkami dodającymi 1 punkt do umiejętności naszego bohatera oraz skrzynkami z bezpiecznikami pozwalającymi odzyskać trochę energii. Robocop może rozwijać 8 umiejętności: Walka, Pancerz, Żywotność, Inżynieria, Skupienie, Skanowanie, Dedukcja i Psychologia. Umiejętności można rozwijać uzyskując doświadczenie, te zaś uzyskujemy wykonując zadania, szukając dowodów przestępstw lub znajdując wspomniane wcześniej dyskietki. Walka i Pancerz to umiejętności związane z ofensywną i defensywną naturą blaszanego człowieka, Żywotność odpowiada za nowe sposoby odzyskiwania zdrowia, Inżynieria umożliwia wykonywanie szybkich doskoków i otwieranie sejfów, Skupienie umożliwia spowolnienie czasu, Skanowanie zwiększa zakres Robocopowego skanera, Dedukcja ma wpływ na ilość uzyskiwanego doświadczenia a Psychologia pomaga w kontaktach z innymi postaciami. Ta ostatnia umiejętność jest ważna z tego względu że od czasu do czasu będziemy mogli porozmawiać postaciami w grze a w przypadku tych najważniejszych, przebieg rozmowy będzie miał wpływ na jej dalsze losy. Większość zadań wiąże się z jakąś wymianą ognia ale natkniemy się także na zadania o charakterze detektywistycznym. Polegają one na rozwiązywaniu spraw kryminalnych poprzez przesłuchiwanie świadków, skanowanie miejsca zbrodni oraz ciała denata w poszukiwaniu poszlak. Opcjonalnie możemy pobawić się w policjanta i wlepiać mandaty np. za nieprawidłowo zaparkowany samochód czy spożywanie alkoholu w miejscu publicznym.
Podstawowym orężem Robocopa jest jego osławiony Auto-9. B--ń można modernizować wymieniając płytę omni – układ scalony wbudowany w pistolet. Aby to zrobić należy znaleźć taką płytę a także znaleźć odpowiednie chipy do tej płyty (można je znaleźć w skrzyniach OCP). Sama modernizacja ma postać mini-gry w której odpowiednio dobierając chipy trzeba tak przekierować prąd by dotarł do elementów wzmacniających b--ń równocześnie unikając elementów ją osłabiających. Można w ten sposób zwiększyć moc obrażeń jaką b--ń zadaje, zwiększyć pojemność magazynków, zwiększyć celność a także zwiększyć brutalność (był podobny perk w Fallout 3). W grze natkniemy się także na bronie pozostawione przez wrogów. Nie warto, moim zdaniem, zawracać sobie głowy podnoszeniem prostych automatów i pistoletów. Dopiero gdy konający przeciwnik upuści karabin szturmowy warto się nim zainteresować (karabinem, nie przeciwnikiem). W późniejszej części gry w nasze ręce trafi ciężki karabin maszynowy i karabin snajperski – do walki odpowiednio na krótkie i długie dystanse. Kilka razy w grze użyjemy także znane z filmu działo szturmowe Cobra. Wrogami można także rzucać, a także rzucać w nich butlami gazowymi, motocyklami czy kontenerami na śmieci. Niektórzy wrogowie rzucają w nas granatami które można zdetonować strzelając w nie; niestety Robo nie może rzucać granatami.
Na swojej drodze spotkamy cały wachlarz przeciwników. Zaczynamy kosząc zastępy gangusów Pochodni, potem zastępy motocyklistów z gangu Ulicznych Sępów oraz innych bandytów. Potem naszymi przeciwnikami będą najemnicy, więźniowie, wieżyczki i roboty OCP – na tych przeciwników najlepiej mieć karabin szturmowy lub ciężki karabin maszynowy. W kluczowych momentach gry na naszej drodze staną ED-209 (ten sprawił mi najwięcej problemów) a także Robocop 2.0 (znany z filmu Robocop 2).
Gra podzielona jest na etapy i w każdym z nich wracamy na posterunek Metro West. Jest on IDENTYCZNYM odtworzeniem tego co widzieliśmy w filmie. Podobnie jest ze śródmieściem, kamieniołomem, biurach OCP i innych lokacjach w grze. W każdej z nich klimat filmu wręcz wylewa się z ekranu. Jeśli dodatkowo włączymy tryb skanowania zobaczymy charakterystyczny dla wizji Robocopa przeplot a także celownik jeśli w kadrze pojawi się wróg. W grze zobaczymy nawiązania do pierwszej i drugiej części trylogii. Z pierwszego filmu zobaczymy m.in. robota ED-209, zwiedzimy salę konferencyjną na której prototypowy robot zabił Kinneya (w schowku nieopodal tej sali znajdziemy zakrwawioną makietę Delta City), zwiedzimy dom Alexa Murphy’ego i miejsce jego śmierci w kamieniołomach oraz użyjemy działa szturmowego Cobra. Z kontynuacji zobaczymy walające się strzykawki z nukiem a także spotkamy Robocopa 2.0. Modele postaci również zasługują na pochwałę, szczególnie model sierżanta Reeda wygląda identycznie do tego z filmu. Niestety mimika i animacja postaci pozostawia wiele do życzenia.
W kwestii warstwy dźwiękowej gry również dołożono starań by być jak najbliżej oryginału. Głosu głównemu bohaterowi użycza Peter Weller. Reszta postaci przemawia głosami aktorów którzy nie wystąpili w filmie i jakość dubbingu angielskiego jest co najwyżej średnia. Fanów muzyki filmowej powinien ucieszyć fakt że studio Teyon uzyskało licencję na wykorzystanie utworów Basila Poledourisa w tym słynnego motywu głównego filmu. Zawsze zwracam uwagę na odgłosy broni w grach FPP i tutaj brzmią one… poprawnie. Odgłos strzału z Auto-9 jest podobny do tego z filmu, brzmi fajnie ale odgłosy innych broni są nienatchnione. Na uwagę zasługuje dźwięk wybuchającego granatu który brzmi jak wielka eksplozja co jest nieco komiczne (skojarzenie z Granatem Ostatecznego R---------u NRGeeka).
Trudno mi ostatnimi czasu znaleźć grę która mogłaby wciągnąć mnie na dłużej, dlatego waham się przed zakupem każdej droższej gry. Zapłaciłem za grę 232zł i nie żałuję. Przed zakupem przeczytałem kilka recenzji według których gra jest zbyt krótka – ja tak nie uważam. Przejście gry zajęło mim, nie spiesząc się, 22 godziny ale starałem się eksplorować każdą lokację i wykonać każde zadanie. Grze być może przydałby się tryb Nowa Gra + mimo że zwykle nie jestem zwolennikiem tego rozwiązania. Widać że gra była zrobiona z miłością do materiału źródłowego. Grając miałem wrażenie że autorzy gry inspirowali się nie tylko filmami o mechanicznym policjancie ale także grami i to tymi z automatów. Robocop: Rogue City gra na nostalgii jak mało która gra. Polecam tą grę każdemu fanowi Supergliny.
#recenzja #gry #robocop #robocoproguecity