Wpis z mikrobloga

@WykopowyInterlokutor: Ma trochę racji ale podczepia gówniane wniosku. W in vitro nie chodzi o poprawę sytuacji demograficznej tylko pomoc ludziom którzy nie mogą mieć dzieci. Jeżeli chcemy poprawy sytuacji demograficznej to powinniśmy dbać o stabilność gospodarki i o tzw. klasę średnią - wtedy oni chętnie będą zakładali wielodzietne rodziny. Jeżeli teraz ciężko pracująca para ledwo wyrabia na kredyt i jakieś godne warunki, a co roku zmienia się prawo, nowe podatki, obostrzenia,
@WykopowyInterlokutor: ja wiem, że szybciej nauczę małpę prowadzić samochód niż tego debila się do czegoś przekona, ale z in vitro urodziło się w zaledwie 3 lata 22 tysiące dzieci (1), przecież to jest 22 tysiące osób których bez tego nie było, przy okazji 44 tysiące rodziców którzy nie mogli spełnić marzenia o rodzicielstwie. Trzeba mieć IQ kostki brukowej żeby być przeciw in vitro.

1. https://tvn24.pl/polska/in-vitro-ile-dzieci-w-polsce-przyszlo-na-swiat-dzieki-tej-metodzieile-kosztuje-kiedy-nalezy-je-wdrozyc-7449816
@Alakecz: czyli ok 7 tysięcy rocznie i w #!$%@? kasy na to ma iść, a wszyscy mamy się na to składać z podatków. Państwo nie jest od tego żeby spełniać marzenia. Koszt zabiegu in vitro, to kilkanaście koła, jeśli kogoś na niego nie stać, to po co mu dziecko skoro jest na tyle zdesperowany i nie potrafi załatwić tak śmiesznej kwoty w kontekście utrzymania dziecka aż do 18 roku życia.
@Mlody_pelikan: no tyle, że nie idzie wcale na to tak dużo kasy w skali państwa, rocznie to 500mln zł czyli 6x mniej niż dopłacamy do TVP. Przy kolosalnym problemie z demografią takie śmieszne kwoty są konieczne, żeby za 2 pokolenia była w ogóle Polska, bo każde dziecko się liczy. Poza tym problemy z płodnością to choroba, skoro leczymy raka to czemu nie leczyć zaburzeń płodności (ergo pomóc w zapłodnieniu).