Wpis z mikrobloga

  • 2
@Mokkorichan: A jeśli wielki magazynier to czyta to niech wie, że można dowodzić nieistnienie czegoś. Mogę np, dowieść, że w składzie Czarni Czarne nie ma reprezentanta kadry Polski w piłce kopanej.
  • Odpowiedz
@Mokkorichan: wygląda na to, że ten pół-człowiek na uwagę, że ciężar dowodu zawsze spoczywa na tym, kto wypowiada określoną tezę złapał błąd krytyczny ;] Nie ma się czemu dziwić – Ty mu mówisz "ciężar dowodu", a ten ma w głowie ciężar pudla na magazynie :D
  • Odpowiedz
@Zayatzz: Zgadzam się, że zachowanie Komentatorka jest beznadziejne, jednak z tym ciężarem dowodu sprawa jest bardziej skomplikowana. W literaturze tworzonej przez logików spotkałem się z postawą, wedle której zasada stosuje się zarówno do tez pozytywnych, jak i negatywnych. Część filozofów w opozycji do skrajnego jałowego sceptycyzmu zwróciło uwagę na to, że w dyskusji mogą obowiązywać także inne zasady osłabiające bezwzględność obowiązku. Pragmatyści uznawali na przykład slogan „stare, sprawdzone wrogiem nowego
  • Odpowiedz
@Mokkorichan w tym przypadku tak. Zasada pragmatyczna przemawia raczej na rzecz religii, bo niewiara to postawa wtórna, zależna. W świecie, w którym nigdy nie było wiary w Boga czy bogów istoty żywe mogą robić najróżniejsze rzeczy, ale nie będą nie wierzyć.
  • Odpowiedz
@pielgrzym-rozumu: Z filozoficznego punktu widzenia jest to kwestia raczej sporna choć tu nie mam wiedzy jakie są ku temu podstawy, ale gdy ktoś powołuje się na naukę (w domyśle przedmiot ścisły jak matematyka, logika,fizyka) to powinien podać ten dowód. Jeśli unika odpowiedzi to jest zachowanie "wiem, ale nie powiem". To co robi ministrant to próbuje obalić filozofią twierdzenie naukowe które nie istnieje.
  • Odpowiedz
@12345user: Mała poprawka. Lepszy próbuje twierdzi, że nauka obaliła twierdzenie metafizyczne o istnieniu Boga. ???? Zasadniczo masz rację. Jeśli jakiś naukowiec w dziedzinie ścisłej czy przyrodniczej opanował żargon i/lub ma dostęp do laboratorium czy badań terenowych, to będzie oczekiwał od sobie podobnych dowodów w dyskusji. Warto jednak pamiętać o tym, jak przebiegała dyskusja w filozofii nauki (dziedzinie zajmującej się metodologią, praktyką i historią badań). Po długich debatach wypracowano poglądy, wedle
  • Odpowiedz