Hej ponownie, swiezy operator #drony DJI Mini 2 SE, pisalem tu ostatnio post szukajac zlotych rad dla poczatkujacego.
Na start: jest lepiej, juz cos tam nawet latam, spoko, ale np. teraz chcialem wieczorem juz po zmroku wyskoczyc na miasto zeby sprobowac nagrac hyperlapse i o malo nie wbilem sie w krzaczory, sytuacja wygladala tak:
Po uruchomieniu drona, apki, wyskoczyl blad dot. kalibracji kompasu, probowalem to zrobic na zewnatrz (gdzie bylo dosc ciemno) i calibration failed, zabralem drona do srodka, odpalilem swiatla, w srodku udalo sie te kalibracje wykonac, okej. Wracam na zewnatrz, dron bez bledow, check-in i jazda, odpalilem start, dron sie wzniosl wiadomo i nagle zaczal sam zjezdzac mi w prawo, w ostatniej chwili go "wyratowalem" przed uderzeniem w krzaczory, potem troche wynioslem go w gore na 30m, no ale w powietrtzu tez tak sobie slodko lawirowal, troche prawo, troche lewo i stwierdzilem, ze za duze ryzyko i wracam.
Co do wiatru - wg. Googla jest aktualnie 23km/h - czy to tutaj problem? Czy moze problem z odpowiednia kalibracja? Moze po ciemku sobie nie radzil zbyt dobrze? Dodam, ze w ciagu dnia jak latalem, to zrobilem te kalibracje (bo tez mial blad) ale na powietrzu i potem wznioslem sie i latalem bardzo ladnie bez problemow z chwiejnoscia.
@dziend0bry: Mam inny model ale u mnie potrafił 'zgubić' kalibrację w locie i zacząć uciekać, ciężko go wtedy utrzymać w ryzach a co dopiero wylądować.
@tico_bot: w ciagu dnia czy w nocy? jakos sie mozna przestrzec przed tym? jeszcze to nie problem, jak latam nad polami, ale lecialem nad budynkami, to nie powiem, cisnienie mi sie podnioslo :D
W nocy nie latam właśnie z obawy o jego zgubienie. Wydaje mi się, że jest to usterka żyroskopu, ale nie zamierzam tego naprawiać. Pierwsze razy byłem trochę zestresowany, ale teraz już potrafię nim wrócić nawet jak mu odbije. Robię tak - lecę do góry na jakieś 3 metry i bujam nim do przodu, tyłu i na boki. Jak się sam ustabilizuje to ok, ale jak go delikatnie znosi to już znak że
logicznie zakladam, ze im z ciemniejszego miejsca probuje wystartowac, tym wieksze problemy, prawda? a jak np. jest ciemno i nie moge tej kalibracji wykonac - no nie idzie za nic - co prawda odkrylem backdoor, dron tuz po odpaleniu i polaczeniu sie z telefonem jest wykrywalny jeszcze bez bledu kompasu, w czasie tego okna moge nim wystartowac i juz sobie normalnie latam, natomiast wydaje mi
U mnie jedyny powód startu w dzień to obawa, że jak spadnie w krzaki w nocy to go nie znajdę. Kalibrację mogę robić nawet w całkowitej ciemności, u mnie to po prostu kilka obrotów w dwóch osiach tak jak aktualnie migają lampki sygnalizacyjne, ale jak pisałem wcześniej - mam inny model drona ;)
@tico_bot: thx, obejrzalem przed chwila ten filmik i gosc dosc fajnie wytlumaczyl, dlaczego dron moze sie bujac na boki, no i fakt - u mnie bylo identycznie - bujal sie bardzo podobnie + podloze ciemne, jak cholera :D
tak sobie mysle...
jesli ten system wizyjny (VPS) widzi ciemnosci egipskie w zwiazku z tym, po wystartowaniu buja na boki, ale w przypadku np. dzisiejszej
@belu_p: to w moim przypadku brak oswietlenia moze byc tylko w przypadku startu/ladowania, kiedy mam egipske ciemnosci, po wzniesieniu sie zobaczy dron juz swiatla uliczne chociazby, to mysle, ze powinno byc ok :)
@belu_p: niby tak, ale boję się nim wzbijać, kiedy mi się majta na boki, szczególnie w mieście, gdzieś tam gdzie są budynki w okolicy, jak uderzę w drzewo na zadupiach to sobie z DJI Care pokryje, a niechciałbym komuś okna wymieniać z OC ;)
Na start: jest lepiej, juz cos tam nawet latam, spoko, ale np. teraz chcialem wieczorem juz po zmroku wyskoczyc na miasto zeby sprobowac nagrac hyperlapse i o malo nie wbilem sie w krzaczory, sytuacja wygladala tak:
Po uruchomieniu drona, apki, wyskoczyl blad dot. kalibracji kompasu, probowalem to zrobic na zewnatrz (gdzie bylo dosc ciemno) i calibration failed, zabralem drona do srodka, odpalilem swiatla, w srodku udalo sie te kalibracje wykonac, okej. Wracam na zewnatrz, dron bez bledow, check-in i jazda, odpalilem start, dron sie wzniosl wiadomo i nagle zaczal sam zjezdzac mi w prawo, w ostatniej chwili go "wyratowalem" przed uderzeniem w krzaczory, potem troche wynioslem go w gore na 30m, no ale w powietrtzu tez tak sobie slodko lawirowal, troche prawo, troche lewo i stwierdzilem, ze za duze ryzyko i wracam.
Co do wiatru - wg. Googla jest aktualnie 23km/h - czy to tutaj problem? Czy moze problem z odpowiednia kalibracja? Moze po ciemku sobie nie radzil zbyt dobrze?
Dodam, ze w ciagu dnia jak latalem, to zrobilem te kalibracje (bo tez mial blad) ale na powietrzu i potem wznioslem sie i latalem bardzo ladnie bez problemow z chwiejnoscia.
Co tu moze byc? Dzieki z gory!
logicznie zakladam, ze im z ciemniejszego miejsca probuje wystartowac, tym wieksze problemy, prawda? a jak np. jest ciemno i nie moge tej kalibracji wykonac - no nie idzie za nic - co prawda odkrylem backdoor, dron tuz po odpaleniu i polaczeniu sie z telefonem jest wykrywalny jeszcze bez bledu kompasu, w czasie tego okna moge nim wystartowac i juz sobie normalnie latam, natomiast wydaje mi
tak sobie mysle...
jesli ten system wizyjny (VPS) widzi ciemnosci egipskie w zwiazku z tym, po wystartowaniu buja na boki, ale w przypadku np. dzisiejszej