Wpis z mikrobloga

@Masterczulki: Jestem zwolennikiem nie nazywania luksusowymi zegarków ze średniej półki, bo MSRP podstawowych modeli Rolka, Omegi, czy Zenka właściwie jest osiągalne dla zwykłego pracownika najemnego z zachodnią pensją, który trochę zepnie dupę i odmówi sobie np. droższego telefonu, czy innego gadżetu co jakiś czas (to tak jak dla Polaka kupić Longinesa). No ale widzę, że się w tańcu nie #!$%@?ą i niedługo dres adidasa będzie znów luksusowy.