Wpis z mikrobloga

@eisil: my na szczęście sami w domu zawsze jesteśmy zarówno na święta, jak i w sylwestra, ale i tak nie znoszę tego okresu już od czasów nastoletnich. O ile listopad bardzo lubię ze względu na specyficzny klimat tego miesiąca, o tyle grudzień najchętniej przespałbym cały i obudził się 2 stycznia. Szkoda, że jesień już się kończy, echh