Wpis z mikrobloga

@anonanonimowy321 raz miałem taki przypadek w Szczecinie na Golecinie że o 4 w nocy wracałem z tyrki(czyściłem tramwaje szczecińskie po nocach). Idę w górę kierując się na szpital i suka podjeżdża ale nie zatrzymuje się pojechali jeszcze z 500m i sobie myślę i widzę zawracać będą. Dałem dyla w krzaki obok i tyle mnie widzieli a zrobiłem to tylko dlatego że wcześniej mialem identyczną sytuację mróz jak skuhwesyn i oni mnie pytają
@anonanonimowy321: Ja kiedyś jak miałem 20 lat czyli jakieś 14 lat temu pojechałem do wojewódzkiego na egzamin na prawko. Egzamin zdałem ale takiego stresa miałem że, łapy się trzęsły i spociłem się. Może 10 raz w wojewódzkim bo tak nie miałem po co tam jeździć więc dodatkowy jak trafić na stację pkp. Nie było wtedy apek ani nic a ludzie potrafili w ch*ja zrobić i wyprowadzić na manowce. Trafiłem na stację
@anonanonimowy321:
Kiedys w szczecinie w bialy dzien byla moze 14 ide sobie centrum miasta z plecakiem. Szedlem akurat na zajecia (studia). I patrol policji mnie zatrzymal I zrobil mi przeszukanie w tym plecaka bo wedlug nich wygladalem podejrzanie czy zachowywalem sie podejrzanie bo kiedy sie mijalismy obejrzalem sie za nimi I niby przyspieszylem kroku wiec oni zawrocili za mna I zrobili mi kontrole....ale najlepsze a w sumie najgorsze bylo to ze