Wpis z mikrobloga

@hermie-crab: Ale rozumiesz że chodzi o wymiar tych kosztów? To że bycie dzieckiem alkoholika jest czymś negatywnym to się zgodzę ale rozmowa jest na temat wpływy z akcyzy i podatków z papierosów i alkoholu vs koszty ponoszone przez negatywne skutki tychże używek.

Lub prościej - czy wpływy z zakupu papierosów i alkoholu przewyższają koszty związane z użyciem tych substancji?
@Parmenides69:

having a problem-drinking parent is associated with longer periods out of the labor force, lengthier unemployment, and lower wages


nie da się łątwo wyliczyć kosztu wyższej przestępczości czy bezdzietności
@hermie-crab: Rzucasz znowu jakimś ogólnikiem kiedy moje pytanie jest o dokładną tezę postawioną wcześniej - że koszta finansowe negatywnych skutków picia alkoholu przewyższają wpływy z wszelkiej maści danin i podatków na alkohol nakładanych
@Parmenides69:nie wyliczę ci tego bo nie jestem instytucją badawczą, ale to jest ewidentnie wyższy koszt niż dycha dziennie (nawet ignorując szerszy aspekt emocjonalny i społeczny, licząc samo bezrobocie to dla budżetu utrata kilkudziesięciu złotych dziennie od osoby, a jeśli ta osoba nie tylko nie pracuje ale jeszcze pobiera zapomogi to dodatkowo jest to wydatek dla budżetu)