Tytuł:Rytmatysta Autor:Brandon Sanderson Gatunek:fantasy, science fiction Ocena: ★★★★★★★☆☆☆ ISBN:9788374808385 Tłumacz:Anna Studniarek-Więch Wydawnictwo:MAG Liczba stron:320 Forma książki:książka Kolejna pozycja od Sandersona, która z Cosmere nie ma nic wspólnego. Spodziewałem się tutaj klimatów bardziej współczesnych, gdzieś bliżej Nju Jorku. Z tym pierwszym pomyliłem się o cały wiek, z drugim trafiłem tylko orientacyjnie - cała geografia i historia są luźno inspirowane naszym światem. Przechodząc do samej treści: czytało się to całkiem sprawnie i przyjemnie, momentami było jednaj ciut naiwnie i infantylnie. Tak jak na początku wydarzenia szły swoim raczej swobodnym tempem, tak pod koniec wszystko zaczęło pędzić jak student na pociąg. Na spokojnie książkę tę można by rozciągnąć o jakieś 50% (może nawet trochę więcej), aby następujące po sobie rewelacje w końcówce miały jednak trochę przestrzeni na odpowiednie wybrzmienie, a nie zasypywały czytelnika jedna po drugiej. Dużą zaletą "Rytmatysty" jest wystepujący w nim system magiczny - na pozór prosty, pozwala jednak na ogromną swobodę działań. W przeważnie zrozumiały sposób ukazywały wszystko ilustracje na początku każdego rozdziału. Lekturę tej pozycji jak najbardziej polecam, sam z chęcią przeczytam kontynuację, jeżeli Brandon znajdzie czas na jej napisanie między setką swoich innych serii. Przy odrobinie starania i lawirowania mógłby z tego być drugi Potter.
Tytuł:
Rytmatysta
Autor:
Brandon Sanderson
Gatunek:
fantasy, science fiction
Ocena: ★★★★★★★☆☆☆
ISBN:
9788374808385
Tłumacz:
Anna Studniarek-Więch
Wydawnictwo:
MAG
Liczba stron:
320
Forma książki:
książka
Kolejna pozycja od Sandersona, która z Cosmere nie ma nic wspólnego. Spodziewałem się tutaj klimatów bardziej współczesnych, gdzieś bliżej Nju Jorku. Z tym pierwszym pomyliłem się o cały wiek, z drugim trafiłem tylko orientacyjnie - cała geografia i historia są luźno inspirowane naszym światem.
Przechodząc do samej treści: czytało się to całkiem sprawnie i przyjemnie, momentami było jednaj ciut naiwnie i infantylnie. Tak jak na początku wydarzenia szły swoim raczej swobodnym tempem, tak pod koniec wszystko zaczęło pędzić jak student na pociąg. Na spokojnie książkę tę można by rozciągnąć o jakieś 50% (może nawet trochę więcej), aby następujące po sobie rewelacje w końcówce miały jednak trochę przestrzeni na odpowiednie wybrzmienie, a nie zasypywały czytelnika jedna po drugiej.
Dużą zaletą "Rytmatysty" jest wystepujący w nim system magiczny - na pozór prosty, pozwala jednak na ogromną swobodę działań. W przeważnie zrozumiały sposób ukazywały wszystko ilustracje na początku każdego rozdziału.
Lekturę tej pozycji jak najbardziej polecam, sam z chęcią przeczytam kontynuację, jeżeli Brandon znajdzie czas na jej napisanie między setką swoich innych serii. Przy odrobinie starania i lawirowania mógłby z tego być drugi Potter.
#bookmeter #ksiazki #czytajzwykopem #sanderson #wydawnictwomag #fantasybookmeter #sciencefictionbookmeter