Śniło mi się, że byłem niepełnosprawny, tj. poruszałem się na wózku. Podczas snu "spacerowałem" po osiedlu, którego nigdy na jawie nie widziałem, ale co najbardziej zwróciło moją uwagę, to fakt, że byłem do tego całkowicie przyzwyczajony - snowi temu nie towarzyszyło zdenerwowanie czy zestresowanie, ale właśnie przywyknięcie i pogodzenie się. Dopiero pod koniec snu był moment, że próbowałem bezskutecznie poruszyć nogami oraz "przypominałem sobie" okoliczności utraty władzy w nogach, co też było ciekawym doświadczeniem, bo "akcja" snu tego nie obejmowała - nie była to żadna obrazowa retrospekcja, tylko właśnie jakby czyste wspomnienie, jak gdyby innego, dawniejszego snu. Dopiero po przebudzeniu skoczyła mi adrenalina i zacząłem nerwowo przebierać nogami w łóżku.
#sny #sen #przegryw