Wpis z mikrobloga

@kupaarbuza: Jakie sytuacje? U mnie notoryczne jest dominowanie w meczu i 0 lub 1 bramka strzelona, jeśli zero to bramkarz przeciwnika jest graczem meczu a jeśli 1 to przeciwnik robi jedną akcję, pada bramka i tyle. Szczególnie w meczach z ligowymi ogórkami, nawet po kilka spotkań z rzędu. Tak samo niesamowita nieskuteczność napastnika na szpicy. Niemalże nie idzie grać, nie ma co liczyć na jakikolwiek sukces.
To samo w sumie. Do pewnego momentu jak byłem beniaminkiem Bundesligi działała obrona Częstochowy, ale odkąd komp ustawia się przeciwko mnie tak samo i muszę prowadzić grę jest tak jak mówisz :(. Jeśli nie wejdzie pierwsza akcja bramkowa to potem jest ciężko. Poza tym jak już dobrze idzie to zawsze jakiś gol z dupy wpadnie, w stylu środkowy obrońca ze strzałami z dystansu 3, z 30 metrów xD. Albo idiotyczny błąd obrony.
@kupaarbuza: Próbowałem 4-2-3-1, teraz 4-1-2-2-1 ze skrzydłowymi schodzącymi, jeszcze parę innych w międzyczasie, ale tragicznie się skończyło. Milanem już dwa sezony wtopiłem. Pierwszy to jeszcze zrozumiałe, skład do wietrzenia był, drugi po wzmocnieniach niewiele lepiej, a teraz mimo paru transferów dalej słabo (np. 2-3 z Sampdoria u siebie po dominacji), jakieś remisy z ogórami abo i porażki. Edin Dżeko jak w sparingach po 2-3 bramki miał tak teraz nawet nie dochodzi
@Jednobrewy: no jest ciężko :D a próbowałeś ściągać jakieś taktyki ze steama? wydaję mi się, że duże znaczenie może mieć trening, dlatego sporo z nim kombinuję, co jednak działa tylko na krótką metę
@kupaarbuza: Próbowałem, niedawno kolejny rage quit po 0-3 z .... Pescarą. Nie mam już siły na bezsensowne kombinacje, jak nie wyjdzie kolejny patch to nie ma sensu nawet zaczynać, chyba że jakimś zespołem skazanym na pożarcie, nawet jak będzie źle to chociaż będzie wyjaśnienie :)
@Jednobrewy: a jak prowadzisz rozmowy motywacyjne? bo dużą ilość bramek traciłem od razu po przerwie i próbuję teraz nie chwalić za bardzo i wydaje się być lepiej. ale najsmutniejsze jest to, że nie notuję progresu :( w Bundeslidze 11 miejsce jako beniaminek, potem 12, chociaż gdyby nie zryw na koniec sezonu to bym spadł... teraz widzę, że będzie to samo. jedyny pozytyw, że drugi rok z rzędu jestem w Lidze Europy
@Jednobrewy: Deportivo La Coruna? Leicester City? Wolves? To z takich fajnych upadłych "potęg" :D. Fortuna Dusseldorf to też klub z fajną historią, St. Pauli ma fajnych kibiców... w Portugalii w 3 lidze kisi się Boavista. Albo może odbuduj potęgę Glasgow Rangers.
@kupaarbuza: Nawet dziś probowałem Rangersów, ale jednak nie :) Odpaiłem potem Hull City, ale okrutna bieda u nich, prawie jak w Ekstraklasie :) Ale Depotivo albo Boavista może, może. Myślę też nad Grasshoppers, ewentualnie na bogato Monaco :)