Aktywne Wpisy
InnyWymiar90 +230
karetpoker +88
#pracait #programista15k #programowanie
Czytam dyskusję na tagu o tym, że niektórzy wolą "quick call" zamiast odpowiedzi na czacie i niestety smutek mnie ogarnął.
1. Często zdarza się, że robię coś innego, gdy ktoś mnie zapyta o coś, i jak zostajemy na czacie, to mogę to wrzucić na boczny monitor i odpowiadać według potrzeby.
"Quick call?" zmusza mnie do całkowitego oderwania się, często muszę "szer maj skrin" i wytrącić się z setupu/workflowu, żeby
Czytam dyskusję na tagu o tym, że niektórzy wolą "quick call" zamiast odpowiedzi na czacie i niestety smutek mnie ogarnął.
1. Często zdarza się, że robię coś innego, gdy ktoś mnie zapyta o coś, i jak zostajemy na czacie, to mogę to wrzucić na boczny monitor i odpowiadać według potrzeby.
"Quick call?" zmusza mnie do całkowitego oderwania się, często muszę "szer maj skrin" i wytrącić się z setupu/workflowu, żeby
Aktywne Znaleziska
Zawiera treści 18+
Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.
Dwie myśli mnie nachodzą.
Pierwsza kryje w sobie z 10 innych, które nie mają większego znaczenia z racji moich zerowych zasięgów. Chciałbym być szanowanym celebrytą w takich przypadkach, mógłbym wtedy dzielić się ze swoimi milionami obserwujących tymi teraz nieistotnymi myślami. I w tej fantazji moje przemyślenia miałyby szansę jakoś wpłynąć na twórców. I chociaż w malutkie części przyczyniłbym się do wyplewienia tych wszystkich kłujących mnie w receptory głupot. Ale to wszystko to gdybanie.
Druga myśl - to refleksja nad tym cytatem, padającym na samym początku.
Myślę, że jestem ponadprzeciętnie cierpliwy. Ciekawi mnie na ile jest to kwestia genów a na ile wpływ środowiska, wychowania, znajomości, związków i przede wszystkim "doświadczenia w nic nierobieniu".
Strzelałbym, że duży wpływ miało tutaj moje obycie ze szpitalami gdy rodzice mieli raka. Dowiezienie na 8 rano 100 km, czekanie te ~6 godzin jakieś średnio, choć nie raz i 9 się trafiło, powrót 100km.
Tak jak i częste podróże autobusami busami w trakcie edukacji. Stało się w deszcz, śnieg, wiatr na tym przystanku, czasem po 3 godziny bo sobota i tylko jeden kurs dziennie.
I nie żebym się użalał tutaj czy cokolwiek, to jedynie moje gdybanie o genezie tej mojej umiejętności nic nierobienia. Skąd przypuszczenia że takowa istnieje? A z moich doświadczeń. W różnych społecznościach, kręgach, wydarzeniach, ciągle zauważam ludzi promieniujących zirytowaniem, często nawet werbalnie i publiczne, związanym z różnego rodzaju opóźnieniami i zmianami. Najprostszy przykład - stare baby w aptece piejące pod nosem do sąsiadki na temat kolejki. I 90% tych sytuacji ma miejsce w momencie, kiedy ja bym w ogóle nie pomyślał "trwa to na tyle długo, że muszę zareagować".
Non stop spotykam się z dosłowną wściekłością obywateli, bo coś trwa marne dwie czy trzy minuty dłużej niż zwykle. Jest to dla mnie totalna abstrakcja.
Gdy tylko jestem na to jakoś tam minimalnie przygotowany mentalnie(czyli przy wszelkich kontaktach z instytucjami publicznymi lub innymi tego typu gniazdami biurokracji), mogę siedzieć w ciszy bez żadnych mediów i interakcji cały dzień.
Czy to ja jestem wyjątkiem, czy mam #!$%@? RNG w życiu i spotykam nieproporcjonalną liczbę choleryków?
#film #netflix #thekiller #przegryw