Wpis z mikrobloga

Jak tam warto uderzać na stomatologię?

Chciałem na lekarski, ale to raczej samookaleczenie i podpisanie cyrografu z samym diabłem - 6 lat studiów, 1 rok stażu i 4-6 lat specjalizacji, podczas której zarabiasz na poziomie gorszym niż pracownik Amazonu. Jeszcze to żonglowanie miejscami na specjalizacje przyprawia mnie o mdłości i wymioty.

Stoma natomiast wydaje się spoko - 5 lat studiów, 1 rok stazu i hello sektor prywatny bez bycia niewolnikiem tej żałosnej kliki lekarskiej i państwa. Nie zależysz od wynagrodzenia z tabelek, sam se ustalasz jak chcesz pracować.

Studia raczej też wydają się lżejsze niż sam lekarski - np. na stomie w Poznaniu anatomia jest 1x2h w tygodniu, podczas gdy na leku 2x2h w tygodniu.

Wiem, że to pracka uciążliwa dla pleców i kręgosłupa, ale powiedzmy, że jestem jako tako koksikiem i dam sobie radę w tej kwestii.

#lekarski #stomatologia
  • 18
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@JohnTravoltta: Zaraz zaraz, Ty serio pytasz o taką poważną kwestię na portalu że śmiesznymi obrazkami i dziwisz się że są same głupie odpowiedzi. xD Od tego są tematyczne strony/fora. Poza tym to Ty powinieneś wiedzieć co chcesz w życiu robić.
  • Odpowiedz
@JohnTravoltta: nie studiowałam leku, to nie porównam ze stoma. Zajęć mieliśmy więcej (“dupogodzin” do wysiedzenia na uczelni, bo też w opór zajęć praktycznych)

Kasa, cóż i po leku nawet będąc na specce nie jest tak źle. Ja jestem na specce po stomie, to też się nie wpasowuje w twoje wyobrażenia. Wiesz no, jak jesteś nastawiony tylko na kasę to idź na jakieś łatwiejsze studia, załóż swój biznes. Stoma to ciężka
  • Odpowiedz
@JohnTravoltta no rozwinę. “W pierwszych dwóch latach rezydent kształcący się w dziedzinie priorytetowej nie może zarabiać mniej niż 8308 zł. Po dwóch latach zatrudnienia ta kwota wrośnie do 9063 zł. Rozporządzenie uwzględnia też stawki dla pozostałych specjalizacji. Jest to 7552 zł w pierwszych dwóch latach zatrudnienia w trybie rezydentury, a po dwóch latach – 7779 zł. “ do tego kasa za dyżury, no i przecież można dorabiać w poz, na sorze,
  • Odpowiedz
@JohnTravoltta: trochę śmieszy mnie argument o istnieniu kliki lekarskiej, kasty czy jak to zwą.
Nie ma co ukrywać, że znajomości zawsze są przydatne. I śmiem twierdzić, że nawet bardziej jako lekarz dentysta niż po lekarskim. Czemu? Właśnie przez prywatę. Mam kolegę, którego tata ma klinikę stomatologiczna generującą olbrzymie pieniądze i on to po nim przejmie. To jest poziom, którego żadna osoba bez pomocy rodziców, sporego wkładu własnego, nie osiągnie. Znajoma
  • Odpowiedz
@JohnTravoltta: Cóż, po wypluciu flaków przez 12 lat zostałem specjalistą i zarabiam tylko i wyłącznie dyżurując w szpitalu- przeglądam internety bo bardzo to lubię, śpię w pracy zarabiając bardzo dobrze, o 8 rano wychodzę z oddziału i mam wywalone, pracuję 6-8dni w miesiącu, jadę na wakację kiedy chcę i nikogo (poza żoną) nie muszę pytać o zgodę... więc gdzieś na tam końcu tej upiornej drogi może być raj.
  • Odpowiedz