Aktywne Wpisy
Kruk_98 +53
Swoją drogą wyobraźcie sobie że jesteście jakimś randomowym finem który wrzuca swoją muzyczke do neta aż w końcu pewnego wieczoru dostajecie kilkadziesiąt dm o tym że jakiś człowiek wykorzystał wasz utwór na kanale gdzie pokazuje jak chory psychicznie człowiek defekuje do pampersa a wszystko to nagrywa wykolejony ekolog i ochroniarz alkoholik na polecenie zboczeńca z kraju 1000km od ciebie. Wszystko oglądane przez dziesiątki tysięcy ludzi
Nietypowy wieczór dla niego był #kononowicz
Nietypowy wieczór dla niego był #kononowicz
Aktywne Znaleziska
Zawiera treści 18+
Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.
Jestem świeżo po ślubie. Przed ślubem z mężem byłam kilka lat, wynajmowaliśmy mieszkanie, wszystko było ok. Oboje pracowaliśmy, ale to zawsze mąż zarabiał więcej (jest sporo starszy, ja wtedy jeszcze studiowałam). Mieliśmy oddzielne konta. Przeżyłam niemały szok, jak kompletnie przypadkiem podczas sprzątania znalazłam umowę kredytową (konsolidacje) męża na ponad 300k złotych do spłaty (liczone już razem z odsetkami). Przez te wszystkie lata ani słowem się o tym nie zająknął.. Wiedziałam, że ma kartę debetową, ale w życiu nie spodziewałam się czegoś takiego. Skonfrontowałam go i powiedział, że większość kredytu wynika z tego, że musiał się sam utrzymać na studiach. Ma stabilną, dość dobrze płatną pracę i mówi, że to nie problem spłacać ten kredyt.. Umowę zawarł przed ślubem, ale tak właściwie to co to zmienia? I tak te 3k miesięcznie będzie iść z domowej kieszeni przez najbliższą dekadę.. Kompletnie nie wiem co mam o tym myśleć. Mieliśmy brać zaraz kredyt na dom, żeby nie wynajmować mieszkania. Moi rodzice odłożyli pieniądze dla mnie na wkład własny do kredytu, mamy z mężem zdolność, ale teraz zaczęłam się mocno niepokoić. Myślałam, że mamy czysty start, a tu takie wiadro zimnej wody. Jak można zataić coś takiego? Nie daje mi to spokoju. Kocham go, ale ciężko mi przejść do porządku dziennego, jakby nic się nie stało. Czuję się rozżalona i.. oszukana?
Jestem zbyt zawstydzona, żeby porozmawiać z rodziną lub kimś znajomym. Nie wiem co mam z tym fantem zrobić, jak mam w ogóle do tej sprawy podejść, co mam o tym wszystkim myśleć..
@iwantperfectbody: nie, utrzymanie na studiach tyle nie kosztuje.
@iwantperfectbody: Zacząłbym od tego, że to brzmi jak jakaś ściema. Utrzymanie się na studiach nie kosztuje 300k (a w sumie to i więcej bo pewnie on to już spłaca jakiś czas). Więc dobrze byłoby się dowiedzieć skąd faktycznie wziął się ten dług. No chyba ze on te studia robił w jakimś Zurychu?
Obawiam się, że moze się okazać że mąż miał/ma problem z hazardem albo
@iwantperfectbody: A on sam się utrzymywał i jeszcze ciebie, jak wynika z wpisu. To on jest oszukany przez ciebie. Przypuszczam, że jeszcze wiele kwiatków wyjdzie, ale może przejrzy na oczy.
@iwantperfectbody: A teraz jak to wygląda? Bo jak wciąż zarabiasz mniej, to beka z ciebie. A rozwód weźmiecie maksymalnie za 5 lat.
Komentarz usunięty przez autora
Zupełnie inną
@Bakardi: czytanie, ze zrozumieniem to trudna rzecz prawda? ( ͡º ͜ʖ͡º)