Wpis z mikrobloga

@Konszachty: matko boska ale na minę mnie wrzuciłeś
"chrupiący, golonka,zupa thailand mega"
lubię tam jadać zwłaszcza dania na gorącym półmisku - wołowina w sezamie jest pyszna ale to co poleciłeś prawie odruch wymiotny u mnie i u żony spowodowało. Nigdy więcej. Jeśli coś jadać to pozycję z gorącego półmiska: sezam, po wietnamsku czy shanghai. Pad Thai też jest spoko.