Wpis z mikrobloga

Ej powiedzcie mi bo może ja jestem głupi ale nie mam tez kogo spytać. Jest znany szeroko problem z niepłacącymi czynszu, których jako właściciel nieruchomości nie możesz się pozbyć bo bąbelki bo coś tam nieważne. Jak to działa? Oni zmieniają zamki? Pewnie tak ale co nie można przyjść ze ślusarzem i ich po prostu wymienić? Ktoś tam się bunkruje 24 na dobę, nie ma momentu, że ten dziki lokator gdzieś wychodzi czy coś? Widzę absurd sytuacji, że musisz walczyć o swoją własność ale nie wiem jakoś ciężko mi sobie wyobrazić, że właściciel nieruchomości (zazwyczaj bogaty człowiek) nie może sobie poradzić z jakąś patolą. Weź mi ktoś to wytłumacz jak pięciolatkowi bo ja chyba czegoś tutaj nie kumam
#nieruchomosci
  • 11
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@kalafi0r: bo narobisz sobie problemow. Oni moga zglosic ze ich prywatne rzeczy zginely i masz wtedy lipe. Dlatego najlepiej dziala domeldowanie kogos kto im uprzykrzy zycie i wyprowadza sie sami.
  • Odpowiedz
@kalafi0r: wygląda to tak, że jak zaczniesz dochodzić swoich praw to w którymś momencie patusy zadzwonią na policję a jak tylko dmuchniesz na pana p0licjanta sebixa wywodzącego się pewnie z takiej samej patologii o cię zwijają na pakę
  • Odpowiedz
@kalafi0r: no nie mozesz go wyrzucic bo jest ochrona lokatorow (prawo).
Wszelkie utrudnianie, zmiany zamkow itp sa wtedy przestepstwem.
Co z tego ze zmienisz zamki, skoro przyjdzie z policja i tam widac, po stanie mieszkania, ze ktos mieszka i to sa jego rzeczy, jego zycie.

Aktualnie robi sie swap lokatora. Czyli czekasz az patola wyjdzie, zmieniasz zamki i podstawiasz swojego figuranta z prawem do lokalu (umowa uzyczenia lub
  • Odpowiedz
@programista15cm: Najem okazjonalny nie zawsze wystarcza. A co jeśli lokator dewastuje Ci mieszkanie? Czekasz na zbawienie? Czasami trwa wszystko latami. I nie ma wtedy "Jezus". Trzeba chronić swojej własności, a że takie mamy prawo. Niektóre firmy typu "exmiter" ciągną po 30 tysięcy za pozbycie się pasożytów i nie zawsze jest to skuteczne. Czasami trzeba grać w ich grę :) Dlaczego latami się niektóre sprawy ciągną? Chyba jednak jest coś nie
  • Odpowiedz