Wpis z mikrobloga

Jeżeli ktoś tutaj interesuje się #podroze i #fotografia to zapraszam do zaobserwowania tagu #podrozejutlandczyka Z racji tego, że ostatnimi czasy mam dużo wolnego czasu, to chętnie podziele się swoimi własnymi zdjęciami i postaram się troche opisać miejsce gdzie zostało wykonane. Z racji braku większej wiedzy na temat miejsca wspomogę się ciocią Wiki.

Tak więc, zdjęcie zostało wykonane pod koniec stycznia 2020 roku w Wietnamie. Na zdjęciu uwieczniony jest "Golden Bridge" (Cầu Vàng). Obiekt położony jest na wysokości około 1400 m n.p.m., ma długość 150 metrów i szerokość 5 metrów w miejscowości Bà Nà na zachód od miasta Đà Nẵng.
Można się tam dostać kolejką linową za opłata. Z tego co pamiętam było to ok $30. Kładka zapewnia widok na miasto Đà Nẵng. Co do samego widoku, to powiem wam szczerze, że nie widziałem kompletnie nic poza tym co widać na zdjęciu. Z tego co się dowiedziałem to, są dni gdzie turyści w ogóle nie wjeżdzają ponieważ mgła zasłania kompletnie wszystko, nawet dłoni czasami nie widać a gdzie tam widok na miasto z 1400 m n.p.m. Przy kasach biletowych są monitory pokazujące widok na żywo.

Wyzwaniem dla projektantów było umieszczenie konstrukcji w terenie bez powodowania uszkodzeń w cennych przyrodniczo skałach poniżej. Jego forma była inspirowana mitologią wietnamską. Został zaprojektowany tak, aby wyglądał jak złota wstążka na nieboskłonie, ścieżka między niebem a ziemią. Pierwszy projekt zakładał budowę wysokiego mostu dla pieszych łączącego dwa końce klifu, jednak ograniczenia techniczne sprawiły, że wybrano bardziej płynną i krętą konstrukcję w kształcie łuku. Projekt objął osiem przęseł na długości 150 metrów, przy czym najdłuższe z nich ma 21,2 metra. Kładka prowadzi wzdłuż muru skalnego. Najbardziej rozpoznawalnym elementem obiektu są dwie dużych rozmiarów rzeźby dłoni wystające ze zbocza góry. Są zaprojektowane w ten sposób, by wyglądały jak zwietrzałe i omszałe ruiny. W rzeczywistości są skonstruowane z włókna szklanego na drucianej siatce. Wbrew wrażeniu robionemu na widzu nie mają one charakteru nośnego. Nazwę kładki zainspirowały poręcze wykonane ze stali nierdzewnej o złotym połysku

Jeżeli na wątek nie będzie zainteresowania to z wiadomych przyczyn nie będę go kontynuował. Zdravim
jutlandczyk - Jeżeli ktoś tutaj interesuje się #podroze i #fotografia to zapraszam do...

źródło: FXT38867

Pobierz
  • 6
@jutlandczyk Byłem kilka miesięcy wcześniej w okolicy, ale zrezygnowałem wraz z ekipą, gdyż opinie nie były takie wow, jak myśl o tym miejscu. No i kolejki i czas do zagospodarowania. Bardziej jak piszesz estetyczne miejsce i ciekawostka architektoniczna. Pochodziłem za to po Górach Marmurowych i świątyniach w nich umieszczonych.
@PiccoloColo: miałem szczęście utknąć w Wietnamie w pandemii. W BaNa Hills byłem w pierwszy dzień, gdy go otworzyli po rocznej przerwie a granice kraju były jeszcze zamknięte. Garstka ludzi była i było fajnie. Głównie dlatego, że było prawie pusto. Tydzień później ponownie zamkneli ten park, bo pojawiły sie dwa przypadki covida xD
W ogóle życzę mieć ludziom tyle szczęścia co ja i utknąć w Wietnamie w którym praktycznie nie ma turystów
@PiccoloColo: najbardziej dotykalscy to sa tajowie jak na moje ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Nie powiem, że unikalne doświadczenie. Nigdy sie już nie powtórzy prawdopodobnie. Znam Wietnam sprzed pandemii i ten z pandemii właśnie. W pandemii utknełem tam na ponad 1.5 roku. Zakochałem sie w tym kraju i ludziach. Mogłeś iść ulicą i nikt nie próbował od ciebie hajsu wyciągać. w sklepie, na targu etc traktowali cie jak
@asdfghjkl Mnie to osobiście spotkało w Nepalu. Miałem dokładnie takie same odczucia. Pamietam jak dziś, 23 lutego gdy kończyliśmy trekking na annapurna circuit schodząc z najwyższego punktu ponad 5,500m. n.p.m. w małej wiosce Jomsom gdzie jest mały pas do lądowania. Lokalni ludzie patrzyli na nas jak na zarazę, nikt nie chciał nas przyjąć do tea house’ów. Wszyscy myśleli, że to my przynieśliśmy covidka (). W