Wpis z mikrobloga

Tak se nie śpię i tak se nieśmiało myślę:

Śledząc dotychczasowy przebieg i aktualną sytuację na Krymie - czy nie można by powoli stawiać tezy, że raz jeden zachodnia dyplomacja okazała się skuteczna? Oczywiście mamy rosyjskie wojska na Krymie, ale nie oszukujmy się to jest kwestia, której Zachód nie ma jak rozwiązać. A zatem czy nie jest sukcesem, że all in all nikt w tej "wojnie" nie zginął, a sytuacja jest w miarę stabilna?

No i budujące są też deklaracje USA i UE co do pożyczek i spłaty rachunków Ukrainy za gaz. Bez tej pomocy kraj nie miałby szans na stabilizację, a tak Zachód pokazuje mu na tyle na ile może najlepiej, że ma jego wsparcie. Co może nie być bez znaczenia dla dotychczasowych zwolenników kursu rosyjskiego na Ukrainie.


Tak se właśnie myślę.

Obrażanie papieża (w tym apele o tagowanie) będą usuwane.
  • 21
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@stekelenburg2: fajne i celnie, ale w sumie nie traktuje o tym o czym ja.

@Baron_Al_von_PuciPusia: no fakt, trochę źle to ująłem, bo faktycznie na etapie wchodzenia na Krym Putin rozdawał karty zupełnie jednostronnie i decydował, czy wejść armatami, czy bagnetami. Ale nie bez przyczyny wszedł na bagnetach, wiedział, że jak wejdzie na armatach, to różnie może być.

Tak czy tak póki co bym stawiał tezę, że mamy umiarkowany
  • Odpowiedz
@jack-lumberjack: z czego nic realnie nie wynika. Pokaz siły. A mnie się rozchodzi głównie o to, że być może udało się europejskiej dyplomacji utrzymać Ukrainę na proeuropejskim kursie - gdyby tak było, to to sukces.
  • Odpowiedz
@jack-lumberjack: Pamietam kiedys takiego amerykanskiego dziennikarza co robil wywiad w rosyjskich silosach jadrowych. Pytal sie czy Rosjanie maja atomy wycelowane w USA, powiedzieli mu, ze nie, to spytal sie w ile minut ich atomy doleca do Waszyngtonu, odpowiedzieli mu, ze w 40 min. Rosja zawsze ma nas na celowniku nie ma co sie spinac, 70% samych Rosjan nie akceptuje tej agresji.
  • Odpowiedz
wejście obcych wojsk na terytorium innego państwa jest zawsze potencjalnym zagrożeniem.


@stekelenburg2: Rosja sama w sobie jjest potencjalnym zagrożeniem. Wejście jej wojsk na teren obcego państwa to już jest zagrożenie bardziej niż realne. (Ciekawe czy zdążyli już komuś nasrać do fortepianu :) )
  • Odpowiedz
@jack-lumberjack: tak tylko informacyjnie:

Przedstawiciel władz amerykańskich przyznał, że USA otrzymały stosowne powiadomienie o zamiarze przeprowadzenia przez Rosję próby międzykontynentalnego balistycznego pocisku rakietowego jeszcze przed krymskim kryzysem. Powiedział to agencji Reutera pragnący zachować anonimowość przedstawiciel władz USA.
  • Odpowiedz