Wpis z mikrobloga

@Rogovic: ja osobiście nigdy nie zaatakowałbym drugiego człowieka wiec zrzucać bomb bym nie chciał, ale widzę to tak, że do satelity podczepiony jest ładunek i zostaje on uwolniony w momencie przelotu nad wyznaczonym celem.
  • Odpowiedz
Wszystko co orbituje jest w równowadze i nie spada.


@Rogovic: no niemożliwe. A na fizyce chodziłeś na kremówki?

Odpowiednią orientację satelity w przestrzeni zapewnia stabilizacja aktywna, dokonywana za pomocą małych silników rakietowych lub systemów żyroskopowych, m.in. dzięki temu anteny satelitów telekomunikacyjnych są skierowane cały czas we właściwym kierunku. Satelity na niskich orbitach, na ogół po pewnym czasie, wchodzą w atmosferę. Ulegają w niej całkowitemu lub częściowemu spaleniu.
  • Odpowiedz
@Nieszkodnik: Chcesz mi powiedzieć że po uwolnieniu bomby będzie się czekać kilka lat aż ta po wpływem mikroatmosfery na tyle wyhamuje aby spaść? Pomijam już fakt że nie da się w ten sposób zaplanować miejsca upadku.

Oczywiście można dodać do bomby silniki wytrącające prędkość orbitalną jednak to już nie będzie bomba.
  • Odpowiedz