Wpis z mikrobloga

#turystyka #podrozujzwykopem #turcja #allinclusive #bekazpodludzi #wstyd

Mirki, dawno mi tak nie było wstyd, że mam polski paszport jak teraz. W skrócie: za granicą, na wakacjach/wczasach, zwłaszcza tych tanich nasi rodacy zachowują się jak BYDŁO. Zwiedziłem wiekszość bliskiego wschodu, całe życie podróżuję bez żadnych biur podróży, all inclusive'ów, wcześniej organizowanych transferów i tak dalej. Dubaj odwiedziłem za 240 zł na bagażu podręcznym, po Cyprze biegałem za 100 zł w tanim zbiorczym BnB za 35 zł/doba, w skrócie - nie potrzebuje luksusu żeby zwiedzać świat. Ale po paru głębszych z #rozowypasek, wpienianiu sie w robocie w #it znaleźliśmy jakieś kałowe all-inclusive w Turcji - generalnie chyba najdroższe wakacje jak na tak krótką odległość w naszym życiu bo jakieś 1500 zł/os, musieliśmy specjalnie na ten wyjazd kupić walizki bo zawsze latamy tylko z plecakiem i w sumie to jeszcze miejsca na pamiątki w bagazu zostaje ¯\(ツ)/¯.

No ale do rzeczy. Czuję się tu jak w #darlowo #polskiemorze. Czerwone, przechlane japy januszy w białych żonobijkach, ich żony grażyny w podróbach z pobliskich stoisk z naganiaczami czujące się luksusowo, ich dzieci nakładające sobie co każdy posiłek 3kg frytek z kilogramem nuggetsów, ponownie starzy janusze biegający do baru po browary "two piwos plis", awantury o to że o godzinie 23:58 bar już się zamyka, a przeciez o północy powinni przestać serwować driny, no patola, i wszystko okraszone naszym pięknym, polskim językiem.

Najbardziej mnie rozwaliło jak dzisiaj w nocy, o godzinie 2:30 pod drzwiami mojego pokoju hotelowego jacyś polscy debile urządzili sobie zawody W PIERDZENIU. Tak, pierdzeniu. Obudziła mnie armata jakiegoś typa po uprzednim wykrzyczeniu mi na korytarzu hotelowym "TERAZ PATRZCIE NA TO K*A". Za chwile dołączyły sie kolejne polaczki, i tak oto, zbudziłem się z rożową myśląc, że hamas w złe miejsce wysłał rakiety, i trafił w tureckie Darłowo, czyli Alanyę.

Oczywiście nie da się spać z uchylonymi drzwiami od balkonu z widokiem na morze śródziemne, bo słychać "HENRYYYYYK, NASZA BEATKA CHCE IŚĆ PO TOREBKĘ GUCZI!" nie po ludzku, nie po cywilizowanemu, niech cały hotel słyszy, że ich nieco tłustawe, szczerbate latorośle mają zachciankę i czeba biec na stragan z podróbami.

Walenie do obsługi hotelu po polsku "bo przecież trzeba się językow uczyć, hahaha, malpy, hahaha, podludzie bo oni są w pracy a my na urlopie huehue" w całkowitej normie, do tego stopnia, że jak posługujemy się tu angielskim, i używamy zwrotow grzecznościowych jak pan w barze poda Ci coca-colę, to oni autentycznie się dziwią.

Panowie na staganach jak tylko słyszą, że jesteśmy z Polski, to witają nas słowami "Siema siema, cho na stragan, k
*a!"

Konkludując, nigdy tak bardzo nie żałowałem, że mam nasz piękny, zdobyty przez przodków tak naprawdę krwią i zniszczonymi życiami, polski paszport. W zlą strone to poszło. Może jeszcze parę kadencji rządów PO-PiSu, i nie będzie tej typowej januszerii stać na urlop za granicą.

A ogólnie Alanya mocno średnia, i jak ktoś nigdy nigdzie nie był, to mu sie spodoba. Kazdy inny który potrafi podróżować i nie jara go tachania 20kg bagażu i płacenie milionów za loty z rejestrowaniem bagażu, stwierdzi ze to gówno. Tak jak i ja.
  • 4
  • Odpowiedz
  • 1
@kontonr77: a nie wydaje ci się to prawdopodobne chociażby dlatego, że to właśnie nie jest ŻADEN ekskluzywny kierunek i stać na to byle idiotę pracującego fizycznie przy koparce? w Dubaju i Tajlandii jakoś polacy byli bardziej rozumni i nie był ich słychać na każdym kroku. Bogatszy = Kulturalny
  • Odpowiedz