✨️ Obserwuj #mirkoanonim Jestem ze swoją różową ponad 4 lata. Oboje jesteśmy ledwo po 20-ste. Poznaliśmy się jeszcze w liceum, później przeprowadzka na studia - mieszkamy razem. Mamy trochę różne charaktery, ale ogólnie się dogadujemy. Mamy też problemy, które chyba mnie przerastają i możliwe że ją też. Ostatnie miesiące stała się wobec mnie obojętna. Wszędzie widzi jakieś problemy za które według niej to ja jestem odpowiedzialny. Obraza się albo ma urazę, za to że się czegoś nie domyśliłem - nie zrobiłem tego czego ona oczekiwała a w żaden sposób tego nie okazywała. Przykład : na ostatnią rocznicę związku rozmawiamy wcześniej ze nie ma sensu nic sobie kupować i ze wyskoczymy po pracy do jakiejś restauracji. Różową wróciła do domu i ja już czułem że coś jest nie tak - przycisnąłem ją, okazało się że czuję urazę bo myślała że jak wróci to będzie zrobiona romantyczna kolacja i że kupię jej kwiaty - mimo że sama nic nie zrobiła dla mnie a umawialiśmy że po prostu wyskoczymy na miasto... Kolejna sprawa to seks, a raczej jego brak już od początku związku, nie uprawiamy normalnego seksu bo penetracja ją boli, nie ma z tego żadnej przyjemnością, była u gino odstawiła tabsy anty -pod względem fizycznym jest niby wszystko okej. Miałem nawet myśli że jest aseksualna, ale bawimy się oralnie od czasu do czasu i normlanie osiąga orgazm. Co do tego też nie jest dobrze, na poczatku zwiazku zdarzyło się kilka razy w tygodniu, teraz jakbym ja nie naciskał to by nie było wcale, od jakiegoś czasu moja partnerką jest głównie prawa ręka. Jej wystarczy raz na miesiąc a przypominam że mamy ledwo 20 lat. Kwestia różnic charakteru - różową chciałby chodzić na imprezy, pić, chodzić po klubach... ona wie że ja jestem raczej spokojny, chociaż raz na jakiś czas robimy domówki albo chodzimy do znajomych, nie mam też problemu żeby wychodziła sobie z koleżankami (ale nie do klubu), potrafi mi to wypomnieć, albo naciska żebym do klubu podzedl z nią - z tym, że jak gdzieś wspólnie wychodzimy to ja dla niej nie istnieje. Przyklad: pojechaliśmy na wakacje z jej rodziną (rodzice, wujkowie i jedna para w naszym wieku), ona nie znalazła ani chwili zeby spędzić czas we dwoje w jakis romatyczny sposob, przez 3 dni nie było nawet miziania, mimo że jak to ona mówiła na wakacjach można się "wyszaleć". Nie rozmawiała ze mną, nie okazywała mi wogle zainteresowania, wszystko i wszyscy wokół byli bardziej interesujący. Czułem się trochę jakbym pojechal ze znajomym, i to tylko dlatego że zwolniło się miejsce.
No i tak chciałem się pożalić bo nie mam za bardzo z kim o tym rozmawiać. Proby rozmowy z różową kończą się obwinianiem mnie. Problem seksu dla nie istnieje -ona nie uważa że to problem i nic z tym nie robi. Mam czasem wrażenie że traktuje mnie jak gorszego od siebie. Tracę samoocenę, nie czuje się w pełni facetem.
Mógłbym się żalić i żalić ale ledwo zacząłem a tu już 3k znaków, tyle starczy żeby nakreślić sytuacje.
@mirko_anonim: Mówisz ze nie czujesz sie w pełni facetem. Nie łam sie, ja mam 28 lat i dla mnie seks jest tematem tak abstrakcyjnym jak zrozumienie Phantom GhostDAG
Jak nie ta to inna, doswiadczenie masz, wiec to nie bedzie dla Ciebie problem
@mirko_anonim Krótka rada, jeśli Twoja partnerka nagle staje się chłodna i obojętna to wiedz że straciła do Ciebie pociąg i szacunek w wersji optymistycznej, w wersji pesymistycznej już Ci zdradza. W 99 procentach przypadków gdy czujesz że kobieta nagle zmieniła stosunek do Ciebie na chłody, to koniec, ona już podjęła decyzję że może mieć lepszego od Ciebie.
@mirko_anonim: na moje oko to mam to wszystko w dupie i nawet nie czytałem. Żalisz się elicie spermiarzy, programistów i rasistów, i czego oczekujesz? xD
lol ona ma ledwo 20 lat laski w tym wieku ogólnie nie lubią seksu
@Linnior88: nie zgodzę się, spotykam się z 20stką i myślałem że jestem uzależniony od seksu, ale ona mi pokazała że można chłopa zamęczyć chcąc zawsze i wszędzie - bez końca.
@mirko_anonim szczerze, to bym jeszcze ciągnął z nią znajomość ale na codzień szukał innej baby. Jak znajdziesz to kopnij w dupe aktualną i elo, chyba że chcesz męczyć się z księżniczką ktora w pewnym momencie powie ci do wiedzenia bo znalazła jakiegoś oskarka na imprezie.
@mirko_anonim jako kobieta mogę ci wprost stwierdzić, że ma cię dość, nie pociągasz jej, wkurzasz ją i mentalnie już z tobą zerwała. Ale boi się faktycznie być sama więc czeka aż kogoś pozna i wtedy kopnie cię w tyłek. Jesteś singlem xd
Co tam widzowie #kanalzero i #stanowski ? stanowski to taki fajny dziennikarz jest nie? wcale nie szczurek pokroju mazurka i ziemkiewicza xDD wykopki jak dali się wyruchać :)))
Jestem ze swoją różową ponad 4 lata. Oboje jesteśmy ledwo po 20-ste. Poznaliśmy się jeszcze w liceum, później przeprowadzka na studia - mieszkamy razem.
Mamy trochę różne charaktery, ale ogólnie się dogadujemy.
Mamy też problemy, które chyba mnie przerastają i możliwe że ją też.
Ostatnie miesiące stała się wobec mnie obojętna. Wszędzie widzi jakieś problemy za które według niej to ja jestem odpowiedzialny. Obraza się albo ma urazę, za to że się czegoś nie domyśliłem - nie zrobiłem tego czego ona oczekiwała a w żaden sposób tego nie okazywała. Przykład : na ostatnią rocznicę związku rozmawiamy wcześniej ze nie ma sensu nic sobie kupować i ze wyskoczymy po pracy do jakiejś restauracji. Różową wróciła do domu i ja już czułem że coś jest nie tak - przycisnąłem ją, okazało się że czuję urazę bo myślała że jak wróci to będzie zrobiona romantyczna kolacja i że kupię jej kwiaty - mimo że sama nic nie zrobiła dla mnie a umawialiśmy że po prostu wyskoczymy na miasto...
Kolejna sprawa to seks, a raczej jego brak już od początku związku, nie uprawiamy normalnego seksu bo penetracja ją boli, nie ma z tego żadnej przyjemnością, była u gino odstawiła tabsy anty -pod względem fizycznym jest niby wszystko okej. Miałem nawet myśli że jest aseksualna, ale bawimy się oralnie od czasu do czasu i normlanie osiąga orgazm. Co do tego też nie jest dobrze, na poczatku zwiazku zdarzyło się kilka razy w tygodniu, teraz jakbym ja nie naciskał to by nie było wcale, od jakiegoś czasu moja partnerką jest głównie prawa ręka. Jej wystarczy raz na miesiąc a przypominam że mamy ledwo 20 lat.
Kwestia różnic charakteru - różową chciałby chodzić na imprezy, pić, chodzić po klubach... ona wie że ja jestem raczej spokojny, chociaż raz na jakiś czas robimy domówki albo chodzimy do znajomych, nie mam też problemu żeby wychodziła sobie z koleżankami (ale nie do klubu), potrafi mi to wypomnieć, albo naciska żebym do klubu podzedl z nią - z tym, że jak gdzieś wspólnie wychodzimy to ja dla niej nie istnieje. Przyklad: pojechaliśmy na wakacje z jej rodziną (rodzice, wujkowie i jedna para w naszym wieku), ona nie znalazła ani chwili zeby spędzić czas we dwoje w jakis romatyczny sposob, przez 3 dni nie było nawet miziania, mimo że jak to ona mówiła na wakacjach można się "wyszaleć". Nie rozmawiała ze mną, nie okazywała mi wogle zainteresowania, wszystko i wszyscy wokół byli bardziej interesujący. Czułem się trochę jakbym pojechal ze znajomym, i to tylko dlatego że zwolniło się miejsce.
No i tak chciałem się pożalić bo nie mam za bardzo z kim o tym rozmawiać. Proby rozmowy z różową kończą się obwinianiem mnie. Problem seksu dla nie istnieje -ona nie uważa że to problem i nic z tym nie robi. Mam czasem wrażenie że traktuje mnie jak gorszego od siebie. Tracę samoocenę, nie czuje się w pełni facetem.
Mógłbym się żalić i żalić ale ledwo zacząłem a tu już 3k znaków, tyle starczy żeby nakreślić sytuacje.
#zalesie #zwiazki
─────────────────────
· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Zaakceptował: RamtamtamSi
· Autor wpisu pozostał anonimowy dzięki Mirko Anonim
Jak nie ta to inna, doswiadczenie masz, wiec to nie bedzie dla Ciebie problem
@Linnior88: nie zgodzę się, spotykam się z 20stką i myślałem że jestem uzależniony od seksu, ale ona mi pokazała że można chłopa zamęczyć chcąc zawsze i wszędzie - bez końca.