Wpis z mikrobloga

@Tiab: a panuje takie przekonanie? Raczej chodzi o to ze w nowym budo masz ludzi, ktorzy sie jakos dorobili mieszkania, a w wielkiej plycie duze szanse na wielopokoleniowa patole co zasiaduje mieszkanie kolejne pokolenie i jest zdeterminowana zeby przedluzyc swoje #!$%@?.
  • Odpowiedz
@Tiab: sam miło wspominam starszych sąsiadów z wielkiej płyty, teraz w nowym 'apartamentowcu' połowa sąsiadów wyżej sra niż dupę ma, nie wspominając, o dzieciach, które generują dużo hałasu

Na + na pewno brak patoli, gdzie w starym budownictwie to trochę loteria
  • Odpowiedz
Czyli ktoś ma na spłatę kredytu i to go determinuje jako w porządku osobę? Przecież statystyczny kurnik to młodzi kredyciarze a nie złota 44, że serio są osoby które sie dorobiły


@Tiab: nie mowie ze cos kogos determinuje jako w porzadku osobe. Ale masz zwyczajnie duzo mniejsze szanse na patole. Jak ktos ma kredyt - tym lepiej, musi #!$%@? i go splacac a nie robic meline na bloku. Mieszkalem w
  • Odpowiedz
@Tiab: w starym bedziesz miec i przez pieski i ludzi. To nie jest tak ze w starym nie ma psow - jest ich nawet pewnie wiecej przez generalnie lepsze tereny zielone w okolicy. To i tak progres nie miec ludzkiego moczu w windzie i spiacych bezdomnych na polpietrach.
  • Odpowiedz
@Tiab: na osiedlach z wielkiej płyty czuję się jak w jakimś opuszczonym mieście. Mało kiedy kogo spotkasz, nic się nie dzieje. Dla jednych będzie to zaleta i ja to rozumiem, ale ja wolę jak osiedle żyje. Darcie mordy przez dzieci kompletnie mi nie przeszkadza
  • Odpowiedz
@Tiab: nie ma co rozkminiac, znam nieruche gdzie mlody typ "cwniaczek" po silowni robi impry co kilka tygodni, znam przypadki gdzie patole zyja w bloku bo kiedys za komuny dostali i tez libacje i syf. Zalezy na kogo trafisz po prostu.
  • Odpowiedz