Wpis z mikrobloga

@Kabee: w sumie nic dziwnego. majorowi to sie wlaczal karateka po alko, i to w stosunku do osob, co do ktorych myslal, ze im by dał radę - to, że nie dawał to inna sprawa. Żeby do Faziego startować, to trzeba by zupełnie nie mieć instynktu samozachowawczego, a jednak jakiś tam musiał laluś mieć, skoro tyle lat przeżył w sztumie, na ulicy, i generalnie zadając się z patologią
@Wojt_ASR_: i to jest właśnie ironia, unikal sprzeczek, przeżył bezdomność, wąchanie chemii, nocki w mroźnym lesie a #!$%@?ł go idiotyczny błąd w postaci zostawienia #!$%@? na pastwę losu i się rzygami udusił (tak przypuszczam, choć bebechy ponoć byli dead)