Wpis z mikrobloga

#budownictwo #wielkaplyta
Mam żeliwne grzejniki. Zastanawiam się, czy poprawię obieg cieplny w pomieszczeniach montując na górnej części grzejników wentylatory, które będą wywiewać powietrze z żeberek na pomieszczenie?Ktoś próbował? Najbardziej liczę na sypialnie. Mam grzejnik pod parapetem, który jest zastawiony ramą łóżka i głównie w tej przestrzeni między grzejnikiem, a wezgłowiem kumuluje się ciepło.
  • 18
  • Odpowiedz
@GRBAS a może ekrany od strony ściany? Nie będzie potrzeby, żeby szumiało i łatwiej zainstalować. Ciepło przenosi się nie tylko przez konwekcję, ale przez promieniowanie. Moim zdaniem parapet to za mała przeszkoda, żeby stworzyć kieszeń, przecież powietrze z tamtad spokojnie wypływa. To że się nagrzewa, jeszcze nie znaczy że kumuluje się tam ciepło w kontekście ocieplania pomieszczenia.
Gdyby wentylatory były dobrym rozwiązaniem to byłyby powszechne, w życiu czegoś takiego nawet nie widziałem.
  • Odpowiedz
  • 0
@kamillosbombos: Sypialnia jest bardzo wąska (rama łóżka dwuosobowego zajmuje prawie całą szerokość pomieszczenia. Nie mam możliwości przestawienia ani odsunięcia łóżka od kaloryfera. Jedyne co zrobiłem, to skróciłem wezgłowie na wysokość parapetu żeby powietrze miało łatwiej z przedostawaniem się na pokój
  • Odpowiedz
  • 0
@kamillosbombos: głównie to niedogrzane pomieszczenie. Jako że wielka płyta to nie mam szczelnych okien żeby się grzyb nie robił. W wietrzne dni bardziej czuć jak zimnym z okien ciągnie niż to ciepło z grzejnika
  • Odpowiedz
@GRBAS faktycznie zagwozdka. Nie sądzę że walka powietrzem na coś się zda, nie pokonasz porywów wiatru wiatraczkami. To może zabrzmi dziwnie, ale czy brałeś pod uwagę rolety zaciemniające? One tworzą kieszonkę przy oknie na szerokości parapetu jeśli spuścisz je do końca. Dodatkowo ściemniają sypialnię. W teorii ma to sens, a w praktyce u mnie się sprawdza na wysokich oknach. Wilgocią aż tak bardzo bym się nie przejmował, bo sypialnię i tak trzeba
  • Odpowiedz
@GRBAS bo prawdopodobnie nie było cyrkulacji powietrza, czyli odpowiedniego wietrzenia, skrapla się na nich woda. Tak jak wspomniałem w sypialni jest duże skumulowanie wilgoci. W innym mieszkaniu na parapecie trzymałem pochłaniacz wilgoci i też się sprawdził. Zauważ, że problematyczna jest przestrzeń w okolicy okna, wentylator i tak nie będzie tam kierował strumienia, tylko w okolice głowy podczas snu.
  • Odpowiedz
  • 0
@kamillosbombos: Właśnie to mnie dziwi, bo leżąc czuję lekki podmuch wiatru z podwórka. Z kolei dalej skrapla się woda na oknach. Czyli jeszcze za słabo wieje z okien? Montować nawiewniki? Wtedy to już w ogóle może być zimno w sypialni jak przyjdzie zima.
  • Odpowiedz
@GRBAS: wygląda jakby kulał u ciebie bardziej wyciąg niż nawiew, stąd powietrze stoi, kominiarz był w tym roku i nie stwierdził jakichś nieprawidłowości w cugu kratek wywiewnych?
  • Odpowiedz
  • 0
@Iskaryota: Mieszkam na najwyższym piętrze. Jeśli chodzi o ciąg z kratek wentylacyjnych w łazience i kuchni to jest to zależne od tego jaka jest pogoda na dworze. Kiedy dzień jest bezwietrzny nie ma żadnego ciągu. Podobno pogorszyłem sobie sprawę wymieniając drzwi wejściowe na wygłuszające, bo klatka schodowa też ma duży na ciąg powietrzny w mieszkaniu?
  • Odpowiedz
bo klatka schodowa też ma duży na ciąg powietrzny w mieszkaniu?


@GRBAS: No ma, ale to nie jest fajne powietrze do nawiewania sobie wewnątrz. Wystarczy, że ktoś zapali szluga wychodząc z klatki i smród nawiewa ci do mieszkania. Ciężka sprawa. Nawet jak wstawisz nawiewniki to musi być jakaś różnica ciśnień by w ogóle świeże powietrze chciało wchodzić do środka. Trzeba by było wydłużyć komin i dodać wywiewkę typu H, ale to
  • Odpowiedz
@GRBAS: trochę to logika w stylu po co prać ręczniki, skoro się wycieram po myciu. Nieszczelność okna nie powoduje wymiany powietrza To, że skórą odczujemy lokalny ruch, jeszcze nie oznacza zmiany w całym jego otoczeniu.

Ciało wydziela parę, skoro śpimy w jednym miejscu wiele godzin, to otaczające nas powietrze jest nasycone wodą. Woda na oknach się skrapla, ze względu na to, że szyba ma niższą temperaturę niż pomieszczenie. Nagła zmiana temperatury
  • Odpowiedz
  • 0
@kamillosbombos: To spółdzielnia wymaga nieszczelnych okien. Nawet miejscowe wycinanie uszczelki okiennej proponowali. Pochłaniacz już jest przy każdym oknie. Schody zaczynają się zimą kiedy okres grzewczy w pełni. Wtedy trzeba zakręcać kaloryfery, czekać aż się wychłodzą, następnie wietrzyć i na nowo odkręcać zawory na kaloryferach bo w przeciwnym razie podzielniki nabijają szybciej jednostki. Z tego powodu szukam optymalniejszego rozwiązania
  • Odpowiedz
@GRBAS: jasne, że tak, to się będzie działo tylko w sezonie grzewczym. Pochłaniacz tylko asystuje, ale nie da rady, jeśli się nie rozwiąże przyczyny.
Skąd pomysł o zakręcaniu kaloryferów? To jedna z najgorszych rzeczy jakie można zrobić. Jeszcze czekać aż się wychłodzą. Nawet puste mieszkanie powinno mieć włączone przynajmniej do połowy, mieszkanie ma tzw. bezwładność termiczną. Utrzymanie stałej temperatury kosztuje mniej energii niż jego ponowne nagrzanie. Czy masz potwierdzone info z
  • Odpowiedz
  • 0
@kamillosbombos: 20-30s? A mi tłumaczono, że przykręcam grzejniki i 10-15min wietrzenia. Te nabijanie jednostek to info ze spółdzielni.
Ok, spróbuję z zakrywaniem rolet
  • Odpowiedz