Wpis z mikrobloga

Zachowałem się dziś jak parówa. Wszedłem z psem do miejsca, gdzie nie można wchodzić z psami, a gdy menadżer poprosił mnie o wyjście, zacząłem go najpierw ignorować, a potem bez sensu kłócić i prowokować. Ostatecznie i tak odprowadził mnie do drzwi i opie*dolił ochronę, że nikt wcześniej nie zareagował.

Wyprowadziła mnie z równowagi jego stanowczość. Nie pie*dolił się ze mną, po prostu stanowczo wyprosił. Chłop miał rację, a ja zachowałem się jak debil, a w dodatku typy z ochrony dostali zje*kę.

#zalesie
  • 2