Wpis z mikrobloga

Już niedługo udam się na groby moich zmarłych praktycznie wszystkich bliskich. Co roku jadę dosyć daleko w tym celu. Wałęsam się po nocnych cmentarzach rozważając ten marny żywot. Ten rok jest pod tym względem wyjątkowy. Wiem, że być może już w przyszłym roku to ja będę leżał w ziemi, na mój pogrzeb nikt nie przyjdzie, nikt nie uroni ani jednej łzy. Sam egzystował i sam odszedł z tej piekielnej planety. Nikogo to nie będzie obchodzić, podobnie jak i za życia.

Od kilku lat mam przygotowany strój do trumny oraz list zawierający moje pośmiertne życzenia. Teraz już wiem, że koniec gry jest dosyć blisko. Uporządkowuję zaległe sprawy, zabezpieczam inne. Niezwykłym jest uczucie, gdy stoisz nad grobowcem rodzinnym o 2 w nocy 1 listopada, palisz cygaro, popijając trunkiem i wiesz, że niedługo ty też tam będziesz, dokładnie tam. Jest w tym nutka mistycyzmu. Śmierć to rzecz bardzo dobra, wyzwalająca od piekielnego świata, w którym ludzkie osobowości są sponiewierane i brudzone plugastwem i cierpieniem każdego dnia. Śmierć przyjdzie po każdego z nas, prędzej czy później, część sama ją do siebie zaprosi. Byłem już raz po drugiej stronie, wiem że ten świat i nasze życie tu to męka.

Nie obawiam się śmierci i to od bardzo dawna. Płyta nagrobna to jedyne co po mnie trwałego tutaj pozostanie. Vanderledre nigdy nie istniał i nie żył. Bo by żyć trzeba być, być obecnym w swoim własnym życiu. A mnie tam już dawno nie ma, ani wewnątrz, ani na zewnątrz. Jestem tylko obserwatorem tego dramatycznego poklatkowanego, bezwiednie płynącego filmu.
#przegryw
https://youtu.be/Cw4JaTcxgDw?feature=shared
Van-der-Ledre - Już niedługo udam się na groby moich zmarłych praktycznie wszystkich ...

źródło: Itwillcome

Pobierz
  • 6