Wpis z mikrobloga

Czy ja dochodze do granicy niedowagi? Ustaliłem sobie 75kg bo przy moim wzroście 183 i sylwetce to tak optymalnie aby nie było opony widać. Żeby tyle utrzymać dosyć mało jem bo niewiele trzeba i waga szybko idzie w górę ale obecnie stoi nie spada. Codziennie chodzę #plywajzwykopem ostatnio zwiększyłem interwał na 2km I zauważam brak energii, szczególnie pod koniec pływania cholernie robię się głodny a poza pływaniem jakoś mało energii mam ogolnie. Jak pójdę na kebsa zacznę więcej jesc to energia wraca ale masa rośnie od razu. Odżywiam się moim zdaniem zdrowo biorę suple itp. Nie wiem o co chodzi #mirkokoksy
  • 4
@rosso_corsa: no jak to nie wiesz o co chodzi - jesteś głodny i nie masz energii to ewidentnie za mało jesz. Co z tego że waga idzie, skąd w ogóle pomysł na 75? Waga to nie tylko bebech, przy sporcie rosną kiszki, ścięgna, mięśnie... Może po prostu taki masz organizm i wybijasz go z optimum
@rosso_corsa no ale skoro zwiększasz obciążenie na basenie i masz brak energii, to znaczy że na pewno nie jest zdrowo, bo nie czegoś brakuje do balansu. Te stwierdzenia sobie przeczą. Ponawiam pytanie - dlaczego 75 to cel?
Może nie ma tutaj miejsca na naturalną wagę ciała, może glikogen czy woda.Nawet jeśli chcesz się tego trzymać to zrób sobie jakieś widełki typu 70-75 bo waga ciała fluktuuje, nie da się trzymać co do