Muszę się wyżalić. Miałem się spotkać z osoba poznaną na portalu randkowym. Niestety praktycznie o godzinie spotkania ów osóbka napisała mi, że sory, ale nie dam rady. No i cały misterny plan dnia poprzedniego poszedł w diabły. A tak się fajnie pisało, podobne zainteresowania. Dowcipy i elementy erotyki. Wszystko na nic. Już nie chce mi się nawet utrzymywać tej fikcyjnej znajomości. Musiałem to wyrzucić z siebie, tym bardziej że na spotkaniu miał mi pożyczyć nagrzewnice gazową.
jakbyś miał 4-5 kandydatek, to 3-4 musiałbyś odstrzelić, bo z jedną idziesz w melo. To one zwykle mają taką sytuację, nie ma się co denerwować. Masz się za inteligentnego więc "dostosuj się albo giń". Miej kilka opcji i jedna z nich może wypali, a inne usłyszą "habibi nie mam czasu".
Bo faceci nie mają takich opcji? A kto ci to powiedział? Wykopki?
@kosmita jeśli dobrze zrozumiałem, to ja od początku nie opieram się jedynie na tej konkretnej znajomości. Równolegle toczą się też inne. Każda idzie swoją ścieżka i że swoją prędkością.
@George_Liquor: tak. Zdejmij dziewczynę z piedestału i pomyśl, że to ty możesz być na ołtarzu. Bo możesz być super kolesiem, czułym, zaradnym, ogarniętym, wiernym, wysportowanym, atrakcyjnym i serio... laska nie robi ci łachy że spotka się z tobą na randce którą przygotowałeś. Nie chce iść? C'mon, droga wolna. Inna będzie wniebowzięta tym jaki jesteś, jak ją traktujesz. A że większość panienek nie potrafi docenić... ich problem. Szukaj takich co doceniają.
@kosmita dzięki. Twoje rady są dobre i co lepsze, uniwersalne. Też jestem przekonany, że facet szukający znajomości powinien niedopuścić do przypisania sobie roli pantofla. Co gorsza, pomiatania sobą. Stąd szkoda mi już na niego czasu i szukam sobie dalej.
@George_Liquor: jak mam wątpliwości, stosuję "zasadę lustra". Jak czułbym się, gdybym kogoś potraktował mnie tak jak ja traktuję jego, I jak zareagowałby, gdybym potraktował go tak, jak traktuje mnie. To momentalnie urywa dvpę wszelkim manipulacjom, po prostu je uwidacznia. Przywraca zdrowe myślenie o sobie i innych. Daję coś, dostaję coś. A nie: latam za dvpami jak desperat, a one mają to gdzieś. Mają. Większość ma. Walić większość. Ty jesteś dla siebie
@George_Liquor: daj paczkomat na PW to ci pożyczę, tylko zorientuj się gdzie w okolicy sprzedają czysty propan bo ta nagrzewnica pędzona mieszaniną strasznie #!$%@?.
@pacuja butele propanu już mam. Na razie grzeje się piecykiem katalitycznym przenośnym. Ale jak to pięć, grzeje najbardziej wokół siebie. Nie ma wymuszonej cyrkulacji.
No i cały misterny plan dnia poprzedniego poszedł w diabły.
A tak się fajnie pisało, podobne zainteresowania. Dowcipy i elementy erotyki. Wszystko na nic.
Już nie chce mi się nawet utrzymywać tej fikcyjnej znajomości.
Musiałem to wyrzucić z siebie, tym bardziej że na spotkaniu miał mi pożyczyć nagrzewnice gazową.
#zwiazki #zalesie #randkujzwykopem
Ludzie to czytają
jakbyś miał 4-5 kandydatek, to 3-4 musiałbyś odstrzelić, bo z jedną idziesz w melo.
To one zwykle mają taką sytuację, nie ma się co denerwować. Masz się za inteligentnego więc "dostosuj się albo giń". Miej kilka opcji i jedna z nich może wypali, a inne usłyszą "habibi nie mam czasu".
Bo faceci nie mają takich opcji? A kto ci to powiedział? Wykopki?
Każda idzie swoją ścieżka i że swoją prędkością.