Wpis z mikrobloga

Mała instalacja Linuksa lub FreeBSD zajmuje ponad 1GB na dysku. Instaluje się pełno śmieci tylko dlatego, bo trzeba spełnić zależności, które są kuriozalne pod tym względem, że wiele bibliotek potrafi się zainstalować tylko dla jednego małego programiku.


@psiversum: Boli cię 1GB w czasach gdy ciężko kupić pendrive mniejszy niż 64GB a co dopiero dysk?

Windows 95 zajmował mniej niż 64MB (jeżeli dobrze pamiętam to coś koło 30MB). Nikt mi nie wmówi,
  • Odpowiedz
  • 11
@L3gion: argument, że hardware nadgania nie jest dla mnie tym właściwym, bo moim zdaniem moc sprzętu rozleniwia programistów. Z kolei Twoje podejście do miejsca na dysku ma się nijak do poruszonej przeze mnie kwestii.
  • Odpowiedz
@psiversum:

Z jednej strony się nie zgadzam, bo mamy prawie nieograniczone zasoby sprzętowe i to wykorzystujemy.
Z drugiej strony taka aplikacja jak Teams to jest jakiś dramat, samo przełączanie się między czatami zajmuje 1-3 SEKUNDY. Tak elementarna czynność powinna być NATYCHMIASTOWA, no ku*wa.
  • Odpowiedz
argument, że hardware nadgania nie jest dla mnie tym właściwym, bo moim zdaniem moc sprzętu rozleniwia programistów


@psiversum: Ok to podyskutujmy. Czy uważasz że jakość / możliwości programów czy też systemów operacyjnych zwiększyły by się gdyby prograamiści nie byli "rozleniwieni"?
  • Odpowiedz
Czy uważasz że jakość / możliwości programów czy też systemów operacyjnych zwiększyły by się gdyby prograamiści nie byli "rozleniwieni"?


@L3gion: Gdyby może z----------i to by były, ale tak to wiesz - kawa Latte na koszt firmy, Cola na koszt firmy, nawet obiady firmy sponsorują. It's over dla chłopa czy coś
  • Odpowiedz
  • 9
Ok to podyskutujmy. Czy uważasz że jakość / możliwości programów czy też systemów operacyjnych zwiększyły by się gdyby prograamiści nie byli "rozleniwieni"?


@L3gion: Myślę, że inaczej definiujemy jakość. Według mnie tak, jakość byłaby lepsza. Np. urządzenia korzystające z baterii byłyby bardziej wydajne i pozwalałyby na dłużą pracę. Mniejsze zapotrzebowanie na prąd i szybsze działanie. To są według mnie aspekty wpływające na ocenę jakości.
  • Odpowiedz
@psiversum: Zgadzam się. Ale całe IT idzie tym torem. W kwestii hardware wszystko jest tylko kolejną iteracją czegoś wymyślonego 30-50 lat temu. Pamiętasz dawne komputery? Amiga, C64, Apple, IBM? Dziś wszystko to tylko kolejne wersje PC w standardzie ATX, zero kreatywności czy prób odświeżenia tematu. Prowadzi to do takiej groteski jak ogromne karty graficzne, które wyginają się w obudowach, grzeją jak farelka i zużywają 300W prądu.
Cóż, takie czasy chyba
  • Odpowiedz
  • 0
przecież w sumie nie ma systemów dosowo windowsowych poza samym windowsem? Chyba żeby liczyć każdą jego wersję oddzielnie. Albo reacta.


@423frewq4f23: DOSowych systemów trochę jest, zarówno komercyjnych, jak i hobbystycznych. Myślę, że kilka byś naliczył, m.in. bodajże FreeDOS.
  • Odpowiedz
  • 0
@Dzif: Tak. Zgadzam się. Ale w gruncie rzeczy my tak w zasadzie nie wiadomo czego nie potrzebujemy. Gdybyś na chwilę zapomniał o Internecie to 90% ludzi nie potrzebuje w domu komputera.

A jak przyjrzysz się Internetowi to ludzie konsumują mało wartościowe treści, a funkcje streamingowe mogłyby stać się usługami sieci kablowych 2.0.

Paradoksalnie treści wartościowe w sieci z powodzeniem odnalazłyby się w protokole Gopher. Nie potrzebują nawet JS i
  • Odpowiedz
@psiversum: są ultra wydajne systemy, ale czy będziesz z nich korzystał? Np. KolibrOS.

Problem w tym, że fajnie, że Win95 działał w 4MB ramu, gdy oferował bardzo mało
  • Odpowiedz