Wpis z mikrobloga

@bukowina_tatrzanska: byłem, wdziałem. Pojechałem z narodowym znajomym co miał mi własnie pokazać jak to kultura i etc na marszu. Oczywiście była to tylko niewielka grupa, ale widać było od razu po mordach tych wszystkich hehe "środowisk kibicowsko patriotycznych" tępote i agresje. Co więcej dużo było #!$%@? no bo wiadomo święto patriotyczne, trzeba się #!$%@?ć. Miałem małą przepychanke z "patriotą" bo mu zwróciłem uwage na to żeby nie wycierał swojej mordy oplutej
@cycu1908: Może nie zauważyłeś, ale nie pisałem o "całym marszu". 11.11 był podany jako przykład.

BTW, jakie powody mają "najbardziej uciskani patrioci™" do robienia corocznego #!$%@? w stolicy? Czy patriotyzm nie polega czasem na budowaniu jedności? Powiedz mi bo sam jestem ciekawy.

Faktem jest, że niektóre osoby jadą tam tylko po to, żeby się lać i żadne czarowanie tego nie zmieni.
@ViZ_PL: Jakiego #!$%@? w stolicy? Byłeś ty wogóle na marszu czy tylko telewizję oglądałeś? Więcej szkód przynosi co tydzien w Polsce weekend jak pijana hołota pójdzie w "miasto na balet" niż taki marsz. Tak spalona tęcza nie jest szkodą, bo można powiedzieć że nareszcie ją spalono. Oczywiście mam beke z "patriotów" którzy przychodzą na marsz tylko szukać zadymy.