Wpis z mikrobloga

#przegryw

W sumie odkąd zrozumiałem, że jestem całkowicie wykluczony z możliwości partnera nie czuję się jak człowiek. Jestem jakimś bytem pośrednim między człowiekiem, a bezmyślnym zwierzęciem. Nawet mnie to specjalnie nie smuci, bo czuje do siebie odraze.
  • 1
@Mazurroo: ja też, praktycznie nic już nie czuje poza paroma podstawowymi emocjami typu złość (najczęściej) lub rzadziej radość (bo np wolne od kołchozu tuż tuż i będzie można pognić w domku na spokojnie)