Wpis z mikrobloga

#raportzpanstwasrodka
A u Jarka jest nieco prawdy o brytyjskim rynku pracy. Chętnie się podzielę swoimi spostrzeżeniami.
Dopóki UK było w UE Brytyjczycy mieli swobodny dostęp do taniej siły roboczej. Zwlaszcza po 2008 roku kiedy do Unii przystąpiła Bułgaria i Rumunia. Agencje pracy były wręcz pozapychane wciąż naplywajacymi Przeważnie cyganami którzy gotowi byli pracować za grosze. Pracodawcy wręcz niechętnie zatrudniali na kontrakt bo na stałe miejsce była masa chętnych i było trzeba lizać dupe I pracować ponad siły by stała pracę w UK dostać.
Wszystko się zmieniło o 180 stopni w momencie brexitu.
Unia Europejska zakręciła,strumien taniej siły roboczej. Dla Europejczyków którzy chcieliby podjąć pracę w UK wprowadzili wizy... A ci którzy zadeklarowali, że zostają wręczono status osielenca (setelment scheme).
Efekt jest taki, że jest więcej pracy niż chętnych do roboty. Oczywiście istnieją triko by ominąć system wizowy. Są pewne luki o których zmywak wspominal i tak te triki nadal działają. Ale decydują się na nie nieliczni. Więc skoro unia kurek taniej siły roboczej zakręciła pewnie się zastanawiacie się: może w ich miejsce przychodzą uchodźcy a może ukraincy?
Uchodźcy trzymani są w obozach czy hotelach po czym z czasem I tak są deportowani... A Ukraincow zawsze było tu mało... wciąż wymagana jest od nich wiza i masa roboty papierkowej. W moim miejscu pracy nie ma żadnego ukrainca czy uchodźcy.
Efekt jest taki, że to często pracodawcą musi się ugiąć tworząc bardziej atrakcyjną ofertę pracy by przetrwać. W wielu zakładach zrezygnowano z agencji pracy, podwyższono płacę, wydłużono przerwy, nikt już nie pracuje ponad siły.
Zakłady które się nie dostosowały do nowych trendów mają trudności z pozyskaniem pracownika bo taki Polak, Rumun czy Bułgar albo zmieni miejsce pracy albo zmieni kraj... nikt nie siedzi w UK dla idei. W konsekwencji biznesy się zwijają... Nie pomaga też fakt, że życie w UK staje się po prostu drogie i za place minimalną człowiek bardziej dogorywa niż żyje.
Funt Sterling zmaga się z inflacją. Ceny za media, czynsz, podatki wszystko idzie w górę. Mieszkać w Londynie w tych czasach to nieporozumienie....
Jarek może sobie ponarzekać nawet z pół roku na bezrobociu. Ma kuroniówkę, różne benefity które nawet mogą zerować jego rachunki... do tego dorobi sobie legalnie do 16 godzin tygodniowo do kuroniówki + hajs z judupy to se może pier robotę...
Towarzysz_Sobaka - #raportzpanstwasrodka 
A u Jarka jest nieco prawdy o brytyjskim ry...
  • 24
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@kxniec: możesz złożyć wniosek o setelment scheme po terminie korzystając z appki i z automatu na czas przyznania decyzji dostajesz pozwolenie na pracę, dostęp do opieki socjalnej, możesz sobie konto w banku założyć i pracować. Są ludzie którzy się w nieskończoność odwołują od negatywnej decyzji lub składają wnioski od nowa. Są osoby które dopisują się do rachunku pociotków którzy mieszkają w mieszkaniu jeszcze z przed brexitu i w ten sposób
Towarzysz_Sobaka - @kxniec: możesz złożyć wniosek o setelment scheme po terminie korz...
  • Odpowiedz
Norwegia jest otwarta , polacy wciaz przyjezdzaja. Mysla ze dostana prace bez zadnego jezyka. Mysla ze zaoszczedza, ale juz tak latwo nie zaoszczedzisz jak 10, 20 lat temu. Te czasy sie skonczyly , na zachod teraz sie wyjezdza zeby zyc w normalnym kraju a nie oszczedzac kase i wysylac rodzinie w pl.
Nie ma z czego oszczedzac , za duze wydatki , wynajem, samochod, ubezpieczenie auta, jedzenie kilka tysiecy koron minimum, co
  • Odpowiedz
@michal-kk: taka Norwegia, Szwajcaria czy Islandia jest otwarta bo na przestrzeni lat zawarła szereg umów z Unią dotyczących swobodnego przepływu rynku pracy towarów czy usług. Rząd brytyjski nie potrafił się dogadać z Unią w konsekwencji zdecydowali się na twardy Brexit beż chęci unormowania stosunków z UE. Także nawet wysyłając paczkę do Unii lub z Unii do UK trzeba cło zapłacić... co jeszcze nie byłoby takie złe gdyby nie skomplikowana procedura
  • Odpowiedz
Efekt jest taki, że to często pracodawcą musi się ugiąć tworząc bardziej atrakcyjną ofertę pracy by przetrwać. W wielu zakładach zrezygnowano z agencji pracy, podwyższono płacę, wydłużono przerwy,


@Towarzysz_Sobaka: Może tak bywa, ale to sporadyczne przypadki. Spójrz na Totaljobs, Indeet czy podobne portale, 90% ofert to praca za minimalną.

Uchodźcy trzymani są w obozach czy hotelach po czym z czasem I tak są deportowani.

To półprawda, rok temu pracowałem w
  • Odpowiedz
@Towarzysz_Sobaka: Norwrgia ukrocila co nieco imigrantom z uni.Trudno o rente,emeryture jesli nie ma sie minimum lat zamieszkaniana ich terytorium.Znam Polakow ktorzy naprawde sa chorzy i powinni dostac rente ale co,dostaliby grosze.
  • Odpowiedz
@Towarzysz_Sobaka: Jarek myśli że bycie piekarzem zasługuje na płacę 40K / rok a proponują mu minimalna bo takie są realia. Koleś ma takie zdarzenie z rzeczywistością że aż nie mogę uwierzyć. Ma gówniany zawód a myśli że jest niewiadomo kim. Tu się robi kurs 3miesiace jak mieszać chleb i pracuje
  • Odpowiedz
To półprawda, rok temu pracowałem w firmie gdzie 80% stafu to czarnoskórzy "inżynierowie, fakt rotacja była duża Co do tego piekarza megalomana sam piszesz, że koszty życia w Londynie to horror, a UC w Anglii wszędzie jednakowy. Jak żyć towarzyszu za te marne grosze? Toż to wegetacja gorsza niż klapka.


@ptakdodo: dlatego pan marudny jeździ na kilka godzin w tygodniu aby benefity utrzymać i Job centre się nie czepiać. do tego jakiś grosz z youtuby....
Dla mnie koszt życia w Londynie to nieporozumienie. Rozumiem, że stolica daje więcej możliwości ale w takim wypadku mieszkać gdzieś na obrzeżasz i dojeżdżać sobie do pracy niż wywalać większość wypłaty na wynajem czy też gnieździć się z cyganami na pokoju,.

To półprawda, rok temu pracowałem w firmie gdzie 80% stafu to czarnoskórzy "inżynierowie, fakt rotacja była duża Co do tego piekarza megalomana sam piszesz, że koszty życia w Londynie to horror, a UC w Anglii wszędzie jednakowy. Jak żyć towarzyszu za te marne grosze? Toż to wegetacja gorsza
  • Odpowiedz
Dla mnie koszt życia w Londynie to nieporozumienie. Rozumiem, że stolica daje więcej możliwości ale w takim wypadku mieszkać gdzieś na obrzeżasz i dojeżdżać sobie do pracy niż wywalać większość wypłaty na wynajem czy też gnieździć się z cyganami na pokoju,.


@Towarzysz_Sobaka: byłem kiedyś u znajomego w Londku (ponad 10 lat temu) to za mieszkanie na obrzeżach (40 minut metrem do centrum) płacił kilka klocków funtów miesięcznie wynajmu. W centrum
  • Odpowiedz
Te czasy sie skonczyly , na zachod teraz sie wyjezdza zeby zyc w normalnym kraju a nie oszczedzac kase i wysylac rodzinie w pl.


@michal-kk: jak dla mnie wyjazd do innego kraju, żeby wysyłać kasę do PL to nieporozumienie. Są potem tacy co tyrają kij wie po co na budowę domu w PL w jakiejś wiosce pośrodku niczego, a w międzyczasie rodzinka dorośnie i każdy wyprowadzi się na swoje do
  • Odpowiedz
@jakismadrynickpolacinsku: Temat rzeka. Zacznę od końca
Brytyjczycy jako naród dzieli się na tych bardzo dobrze wykształconych będącymi ekspertami w danej dziedzinie druga strona to dosłownie plebs z wykształceniem podstawowym zdegenerowani przez alkohol, narkotyki, brak jakikolwiek wartości. Z tymi pierwszymi warto się trzymać... Z tymi drugimi najczęściej Polacy mają do czynienia dlatego złudnie Polacy na ich tle uważają się za lepszych.
Drugim problemem jest Brexit który nie przyniósł żadnych korzyści dla
  • Odpowiedz
@darth_invader: Płaciłem kiedyś 1800f za miesiąc ,ale to była chata z 4 pokojami ,garażem i ogrodem.Okolice Wimbledonu.Teraz place 1050f za kawalerkę poza Londynem.I jeden Hui wychodzi bo do centrum taki sam czas dojazdu jak z Wimbledonu.
  • Odpowiedz