Wpis z mikrobloga

#colstory

Słuchajcie, kupiłem przez internet psa Haski, zadbany, piękna sierść, oczy aż się błyszczą. Trochę dziwne bo zdjęcia były przy dystrybutorze na stacji benzynowej. Ale ludzie jeżdżą do lasu robić zdjęcia aut, żeby im na podjazd nikt w internecie czaru nie rzucił to może i ten typ tak ma, że nie pokaże salonu bo ludzie k-----y i będą mu zazdrościć paneli i mebli od bodzia. No nic kupiłem, dzwonię a on do mnie że jakiś problem pies zeżarł kostkę do kibla i ma rozwolnienie więc nie wskazane jest go przewozić, myślę ok zdarza się. Poczekam kilka dni. Wczoraj dzwonię a on coś kręcił że nie ma czasu na razie. Dziś nie odbiera telefonu. Cóż za niepoważni ludzie. Albo sprzedaje się psa albo się nie sprzedaje. Dzieci się ucieszyły już na pieska, wydrukowały sobie zdjęcia. Co robić?

  • 2
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach