Wpis z mikrobloga

Mam pytanie z działu #odszkodowanie na drodze wojewódzkiej

Sytuacja w skrócie: aby wyminąć się z ciężarówym samochodem, należy osobowym i ciężarówym zjechać na pobocze. Ciężarowy nie chciał tego zrobić więc trzeba było "uciekać" na pobocze. Pobocze miało wyrwy w których wystawał ostry tłuczeń. Uszkodzone zostały felgi i opony z prawej strony.

Sprawa została zgłoszona do ubezpieczyciela, ale ten odmówił wypłaty twierdząc, że skrajnie jezdni są odpowiednio wyznaczone i pobocze nie stanowi pasa ruchu.

Temat jest ucięty bez możliwości pisania odwołania.

Zgodnie z prawem mogę im założyć sprawę itd.

Pytanie moje czy ktoś ma jakieś rady #ubezpieczenia? Czy raczej iść z tym do prawnika.

Szczerze nie chce mi się sądzić, ale obstawiam, że tak właśnie miała zadziałać ta odmowa.
  • 2
@xeorrro: swoją drogą, jak ktoś jedzie szerszych pojazdem to raczej on powinien ustępować normalnym pojazdom. Ty mieściłeś się na swoim pasie ruchu. Musiałeś nagle uciekać czy na spokojnie zjechałeś? Bo jak to pierwsze, to może da radę podpiąć pod zdarzenie spowodowane przez kierowcę ciężarówki.
@goferek nie ma możliwości by się obydwa pojazdy mieściły na pasie ruchu wymijając na tej drodze. Zazwyczaj, to żadne się nie mieszczą i jedno i drugie zjeżdża o takich gabarytach. Osobówki "na styk" najezdzajac na pasy skrajni jezdni

Ciężarowego bym tutaj nie obwiniał, bo zjechał, co prawda mniej niż inne tego typu samochody, ale zjechał. Pomijając, to już nie odtworzę tablic rejestracyjnych, ani nawet już nie pamiętam marki tego samochodu.

Ja obwiniam