Wpis z mikrobloga

Poniżej na zdjęciu to Prichard Colon, były portorykański bokser, który w momencie tragedii miał zaledwie 23 lata. Chłopak miał wszystko, wielki talent, 16 wygranych walk, z czego 13 przez KO i TKO. Szedł jak burza z boksu amatorskiego (gdzie stoczył 185 walk w tym 170 wygrał) przeszedł na zawodowy. Pięciokrotnie został mistrzem kraju. Colon miał obsesję na punkcie zostania mistrzem świata. Po przejściu na zawodowstwo praktycznie nie przestawał walczyć. W 2013 roku w kategorii junior średniej stoczył pięć pojedynków, w kolejnym aż siedem. Niespotykana częstotliwość, jak na boks zawodowy. 23-latek nie słuchał rad, żeby zwolnił, zrobił dłuższą przerwę pomiędzy walkami.
Kiedy pojawiała się szansa, nie odmawiał. Tak było w przypadku pojedynku z niepokonanym Terrelem Williamsem. Trzecie starcie Colona na przestrzeni trzech miesięcy. Walka z Williamsem od samego początku nie układała się po myśli Colona. Kiedy przejmował inicjatywę, w zwarciu Amerykanin uderzał go w tył głowy. Sędzia ringowy nie reagował (dlaczego? Nie wiadomo). Frustracja Colona rosła. Uderzył rywala poniżej pasa, sędzia odebrał mu dwa punkty, a wściekły Williams wykonał w kierunku Portorykańczyka gest podrzynania gardła. Niestety Amerykanin nadal uderzał Colona w tył głowy aż w 7. rundzie uderzył go na tyle mocno, że ten upadł na ziemię. Ciągle trzymając się za głowę Colon nie mógł dojść do siebie. Wszyscy obecni uznali, że Colon udaje i "gra na czas". Publiczność go wygwizdała. Nie wiadomo czy to presja otoczenia ale Colon podjął decyzję, że walczy dalej. Niestety decyzję która miała katastrofalne skutki. Portorykańczyk zdołał zawalczyć jeszcze jedna rundę a w 9 jego team przeciął rękawice i uznał to za koniec walki.
Sędzia go zdyskwalifikował, uznając wygranym Amerykanina. Dopiero w szatni Colon stracił przytomność i w ciężkim stanie trafił na blok operacyjny. Okazało się, że uderzenie w tył głowy spowodowało wylew krwi do mózgu. Po 221 dniach śpiączki Colon się wybudził. Niestety zmiany w mózgu są nie odwracalne i znajduje się w stanie wegetatywnym. Bardzo smutna historia dzieciaka, któremu życie i marzenia odebrał ktoś kto nie grał fair.
#ciekawostki #boks #colon
BozenaMal - Poniżej na zdjęciu to Prichard Colon, były portorykański bokser, który w ...

źródło: Colon

Pobierz
  • 40
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@gandalf_rzulty:
Jeśli nie wiesz o co chodzi w "braku honoru" w tej kulturze w przypadku bicia się to nawet nie ma co zaczynać rozmowy bo zwyczajnie nie masz wiedzy i bierzesz to przez pryzmat koloru skóry. Nie mówię o życiu choć też można wyodrębnić trafnie typowe zachowania w danej kulturze ;-) Stereotyp polaki pijaki w niemczech czy austrii też istnieje, jednak nie wszyscy piją, ale zdecydowana większość i pracują fizycznie
  • Odpowiedz
Z człowieka. Fakt faceci mają więcej testosteronu, co przyczynia się do większej agresji, ale nie jest to jedyny czynnik.


@gandalf_rzulty: no ale jednak jak jakaś płeć odpowiada za 80% krzywd, to druga nie jest taka sama
Facet to zasadniczo zło
  • Odpowiedz
@BozenaMal Ktoś udowodnił że akurat te konkretne ciosy w tył głowy spowodowały wylew? Może po prostu miał od dłuższego czasu krwiaka skoro zbyt często walczył i akurat teraz pękł? Przecież to jest typowe ryzyko zawodowe a że po tych ciosach sam nie poddał walki to już w ogóle jakieś kuriozum.
  • Odpowiedz
  • 0
@burnthefires: tego się jeszcze nie doszukałam ale racja mógł mieć np tętniaka. Ale to nie zmienia faktu że te uderzenia niedozwolone mogły się przyczynić do jego pęknięcia. Wiem natomiast, że rodzice chłopaka założyli sprawę lekarzowi który podczas walki zezwolił na jej kontynuację.
Jeśli coś będę wiedzieć na temat stanu zdrowia sprzed walki lub co konkretnie wywołało wylew to zrobię update.
  • Odpowiedz
@BozenaMal Okej, ale tak naprawdę to i cios w skroń czy podbródek może być niebezpieczny czy śmiertelny, bo uderzenia w głowę to w dalszym ciągu jest wywoływanie mniejszych lub większych wstrząsów mózgu, które nie są obojętne dla zdrowia.
  • Odpowiedz
@BozenaMal: Obydwoje walili się po łbach. Nie wiem, nie widziałem tam w pierwszych rundach na tyle nieczystych zagrań żeby tutaj jakieś teorie spiskowe wyciągać. Bokserzy często kończą w podobny sposób. Walenie się po głowach jest po prostu niebezpieczne ¯\(ツ)/¯
  • Odpowiedz