Aktywne Wpisy
McBreed +297
poszedłem na grzyby a tam takie coś, jakiś nowy gatunek???
Za granicą
Ponad 6 lat doświadczenia w zawodzie w kraju anglojęzycznym, certyfikaty zawodowe, angielski płynny jak miód, zarobki powyżej medialnej krajowej które sami oferowali i nawet się nie pytali ile bym chciał, przy zmianie firmy od razu na rekrutacji informują że top 1 kandydat ze względu na w/w fakty, a doświadczenie w największych firmach branżowych w UK.
Meanwhile in Polska
Firma odrzuciła aplikację bo 5k brutto to za dużo dla nich, mają studentkę która będą uczyć za minimalną na umowie na zlecenie i będzie za tą stawkę robić na 3 zmiany.
Przecież
Ponad 6 lat doświadczenia w zawodzie w kraju anglojęzycznym, certyfikaty zawodowe, angielski płynny jak miód, zarobki powyżej medialnej krajowej które sami oferowali i nawet się nie pytali ile bym chciał, przy zmianie firmy od razu na rekrutacji informują że top 1 kandydat ze względu na w/w fakty, a doświadczenie w największych firmach branżowych w UK.
Meanwhile in Polska
Firma odrzuciła aplikację bo 5k brutto to za dużo dla nich, mają studentkę która będą uczyć za minimalną na umowie na zlecenie i będzie za tą stawkę robić na 3 zmiany.
Przecież
Ahhh długo na to czekałem xD Wiedziałem, ze kiedyś to nadejdzie i stało się. Wardege pogrążył jego własny charakter i to w błahej sprawie. Ten człowiek jest apodyktyczny, jak żaden inny influ i ta cecha była- jak to mówi Jaca Muranski- mieczem De(a)moklesa (,,starsi będą wiedzieć o co chodzi, młodsi sobie wygooglują”).
Jedyną (o realnym zasięgu), drobną krytyką, z którą się spotykał Wardega w ostatnich latach- była znajomość/promocja Fagaty. Jest to chyba dla każdego zrozumiałe, ze niektórym mogło się to nie podobać, ale nie dla dyktatora Wardęgi- on zawsze postępuje słusznie. Wiec zaczęło się od najprostszych fikołków- ze to nie koleżanka; ze przecież on jej sam mówił, ze robiła zle; ze on jej nie promuje tylko chce zadać pytania. Nieprzekonani dalej pozostali przy swoim i od czasu do czasu, z braku lepszych afer mu to wypominali. W końcu trafili na gorszy moment i zakompleksiony dyktator zaczął popełniać swoj największy fikołek w karierze- próbował pośrednio bronić fagaty, bezpośrednio siebie- uderzając w tego, od którego zaczęła się ta afera, czyli Stuu. W jego głowie dyskredytacja Stuu, usprawiedliwiłaby jego zachowanie wobec Fagaty. Znowu parafrazując Jace- nie podpalil kościoła własnymi rękami, ale dał dynamit i wskazal gdzie jest mięsko. A mięsko jest w domniemanej pedofilii Stuu. Rozpalił cały internet i zniknął- nie ma już z tego wyjścia. Musi teraz wyjasnic cała aferę. Bo jeżeli chodzilo mu o cos innego- to jego działania doprowadziły do pomówienia o pedofilię i każda kolejna godzina zwlekania z krótkim statementem ,,nie o to mi chodziło” jest kolejną godziną w której ktoś jest, pośrednio przez niego, o pedofilię pomawiany. Natomiast jeżeli pomówienia okażą się prawdą- wardega zwlekał długo z ujawnieniem pedofila. Co by nie zrobił, jest to moralnie nie do usprawiedliwienia. I tak będzie robił swoje żałosne fikołki, ale nawarstwienie tego wszystkiego i jego nowy wizerunek z GOATS, nie pozwoli mu już wrócić na pozycje w której był.