Wpis z mikrobloga

Po ogłoszeniu walki wieczoru PRIME 6: PREMIUM, mogę powiedzieć, że wszystko przebiegło tak, jak było planowane troszeczkę ponad dwa tygodnie temu. Mimo komplikacji na początku, jak i na końcu dopinania pojedynku Dona Kasjo z Pawłem Tyburskim. A sama narracja o patologicznej gali PRIME, która była tworzona ze strony federacji FAME, nie ma i nie będzie miała już miejsca. #famemma
Pobierz Potifara - Po ogłoszeniu walki wieczoru PRIME 6: PREMIUM, mogę powiedzieć, że wszystk...
źródło: odh
  • 14
@Delfin69: Paweł Tyburski jest zawodnikiem FAME. Od ostatniej walki pod banderą PRIME uczestniczył w czterech pojedynkach w innych organizacjach. Czy wtedy nie obowiązywał go kontrakt z federacją promowaną imieniem Kasjusza Życińskiego? Obowiązywał. Co nie znaczy, że musiał obowiązkowo wystąpić na najbliższej gali PRIME. Relacje tej federacji z organizacją FAME są w tym momencie dość dobre, więc wszystko zostało załatwione polubownie.
@Potifara:
- Jest zawodnikiem FAME
- Ma obowiązujący kontrakt w PRIME
- FAME "wypożycza" zawodnika, który i tak ma aktualny kontrakt w PRIME

Średnio to się zgadza z Twoją teorią wypożyczenia zawodnika z FAME, gdy nadal ma obowiązujący kontrakt w PRIME na ostatnią walkę.
@Delfin69: Umowa z FAME nie wyklucza kontraktu z PRIME. Oba dokumenty mogą współistnieć. Wszystko zależy od tego, jak są skonstruowane i jak są wykorzystywane. Paweł Tyburski spokojnie mógł się „wymiksować" z tego pojedynku, ale on sam nie chciał stwarzać żadnego problemu organizacji, która wyciągnęła do niego pomocną dłoń, gdy on został odstawiony na boczny tor w świecie walk freakowych.
@Delfin69: Paweł Tyburski nie jest zawodnikiem PRIME. Jest zawodnikiem FAME, jak już to kilka razy podkreśliłem. Istnieje nadrzędność umów. Obejrzałem relacje Tyburskiego na Instagramie i on sam przyznaje, że jest na wyjeździe. Rozumiem, że on też nie jest świadom tego, do jakiej organizacji należy?