Aktywne Wpisy
PrawieJakBordo +1424
#przypalonykot dostał stołek w bezpiecznej odległości od kominka.
PS. Sezon grzewczy rozpoczęty
PS. Sezon grzewczy rozpoczęty
cordianss +2
Przyjeżdżam do Wrocławia na 4 dni, gdzie jest jakiś darmowy parking w okolicach rynku, gdzie mogę zostawić auto na ten czas i nie bać się o miejsce?
#wroclaw
#wroclaw
1. Online
2. Wyjście na kluby/bary
3. Przez znajomych
Te 3 punkty stanowią olbrzymią większość miejsc w ktorych poznały się pary, z czego punkt 1. i punkt 2. wymaga atrakcyjności minimum 7/10 aby można było coś próbować podzialać.
Pozostałe opcje to:
4. Praca
5. Przez rodzinę
6. Szkoła
7. Sąsiedztwo
8. W kościele
Punkty 4 i 6 automatycznie wykluczają informatyków (dysproporcja płci w klasach ścisłych, politechnikach i korpo IT). Promują za to np. prawników, lekarzy, księgowych itd. Punkt 8. w polsce raczej nie jest praktykowany, bo tu nikt nie poznaje się z ludzmi w kościele jak ma to miejsce w USA podczas nabożeństw.
Dla informatyka ktory nie jest mega przystojny zostają następujące opcje: 3. 5. i 7. Jesli nie macie znajomych, którzy mogliby was komus przedstawić (co jest wielce prawdopodobne), to zostaje opcja poznania przez rodzinę lub dziewczyny z sąsiedztwa. Tak naprawde sprowadza sie to do tego że albo zostaniecie przez kogoś z rodziny zeswatani (np. przez kolezanke siostry lub brata), albo musicie liczyc na ratunek od sąsiadki.
Pracownicy IT zostali przeklęci na rynku matrymonialnym. Trzeba było iść na jakiś biolchem albo matgeo.... Nikt ich nie szanuje, nikogo nie poznają. Jedyne co mogą zrobić to kupić seksrobota.
#itpill #robpill #przegryw #blackpill
@JasonLuv: Cope. Liczy się tylko wygląd, możesz być nawet sebkiem z budowy.
@JasonLuv: A jakieś katolickie grupy młodzieżowe i studenckie się w to nie wliczają? Do tego rekolekcje, pielgrzymki. Sporo katolików poznaje się w ten sposób
@JasonLuv: Połowa tych odpowiedzi to ludzie, którzy nie chcą przyznać się, że poznali partnera na aplikacji do ONS i zamiast tego podają miejsce pierwszej randki.
@Minetou Źródło: Uniwersytet Stanforda
@dam2k01: Ale wiesz, że wszystkie kobiety takie są? Klubowe szmaty to nie inny gatunek. To te same kobiety, które siedzą w bibliotekach czy kawiarniach, to te same, które spotkasz na studiach czy w pracy.
No, są wyjątki - ale to taka rzadkość, że mówienie o nich to jak mówienie o grze w lotto w kontekście budowania kariery.
Niemniej taki chad może w ciągu roku obrócić setki kobiet.