Wpis z mikrobloga

#plk #koszykowka

Macie kawę? :D

Na kilka dni przed rozpoczęciem sezonu zapowiadany power ranking PLK. Dziś część druga, zespoły które moim zdaniem będą w PO.

Założenia są proste:
1. Power ranking na teraz, wg tego co zespoły zbudowały do teraz, oczywiście na papierze, bo niespodzianki i fuckupy są na porządku dziennym. Składy również na dziś.
2. Power ranking jest totalnie subiektywny, aczkolwiek różniący się od mojego prywatnego (jak ktoś mnie śledzi na Twitterze/X), tam było trochę więcej prywaty, tu maksymalnie bez prywaty.
3. Sąsiednie miejsca to raczej należy traktować umownie, między 11 i 12 nie ma żadnej różnicy praktycznie, chyba że w tekście stoi inaczej.
4. Formę zmieniam z roku na rok, teraz będzie taka, w przyszłym sezonie pewnie inna :)

To jedziemy od ósemki do szczytu:

8. Start Lublin

No jest to problematyczny typ i ocena, bo transfery bardzo mi się podobają, ale klub z Lublina ostatnimi laty nie ma dobrej passy, a trener Gronek ostatnimi laty też nie ma dobrej passy. Start już w poprzednich sezonach miał niezłą bazę budżetową by po wicemistrzostwie w przerwanym sezonie nawiązać jakkolwiek do tego sukcesu, no ale nie udawało się. Może tym razem chociaż ćwierćfinał?

Szanse/mocne strony: jeżeli zatrudniasz 5 obcokrajowców w zespole nazwijmy to środka tabeli i trzech z nich już sprawdzało się jako tako albo bardzo dobrze w PLK (Benson, Gabrić, Wade), oraz gracza totalnie ogranego w Europie na rozegraniu (Durham), to ten piąty (O’Reilly) po dobrym sezonem na Węgrzech nawet nie jest żadnym ryzykiem. Dziemba z Karolakiem powinni całkiem wystarczająco wypełnić limity paszportowe, szczególnie transfer Lublinianina Karolaka wygląda na duże wzmocnienie siły rażenia. Zmierzam do tego że Start 2023/24 ma niewiele pola do jakiegoś fakapu. Ten skład nie ma prawa zawalić sezonu i pałętać się gdzieś po dolnych rejonach tabeli.
Zagrożenia/słabe strony: nie jestem specjalnym fanem warsztatu coacha Gronka, poza tym trudno w tym zespole dopatrzeć się jakichś luk, ale żeby wskoczyć w takim power rankingu do powiedzmy top6 czyli gry o medale, brakuje chyba tylko jakiegoś gwiazdorskiego obwodowego strzelca.
Zagraniczni: Durham (G), O’Reilly (G), Gabrić (F), Wade (F), Benson (C)
Znaczący Polacy: Dziemba (G), Karolak (F)
Man to Watch: Jabril Durham (jeśli zdrowy i dobrze ułożony) będzie jednym z najlepszych (top3) PG tej ligi. Amen.
Mniej się mówi: no trochę się mówi, ale jednak IMO nie docenia się faktu że Barret Benson, jeden z najlepszych centrów PLK zeszłego sezonu, przenosi się z zespołu play-offowego, do zespołu aspirującego do PO. Przychodząc w zeszłym sezonie (propsy dla Spójni) z Bułgarii był kotem w worku, dziś jest graczem po którym wiadomo czego się spodziewać i który byłby pierwszym centrem w hmmm 14/16 zespołach?

7. Czarni Słupsk

Szczerze przyznaję że wskoczyli na to 7. miejsce po ostatnich doniesieniach o sponsorze, czego zwiastunem było z resztą podpisanie Michała Michalaka. Na teraz zespół jest trochę „krótki” i nieco brakuje mu do top6, ale mając rezerwy budżetowe sporo tu się jeszcze może wydarzyć. Trudno też na 100% ocenić ten zespół, skoro dosłownie 3 dni temu spuścili gościa który miał grać 20min w meczu, i trudno wyrokować czy w to miejsce będzie ktoś klasowy, czy bardziej uzupełnienie składu. Tak czy inaczej ofensywa transferowa jest w toku i jeśli trafili z obcokrajowcami, to będą groźni dla każdego.

Szanse/mocne strony: zabezpieczona polska rotacja i gwiazdorskie trio na pozycjach 1-3 (Caffey, Teague, Michalak), dwa wolne miejsca dla obcokrajowców pozostające do dyspozycji.
Zagrożenia/słabe strony: póki jeden czy dwa transfery się jeszcze nie wydarzyły, mają krótką rotację, szczególnie pod koszem, gdzie na dziś jedynym backupem za pierwszopiątkowych wysokich jest zardzewiały już Leończyk.
Zagraniczni: Caffey (G), Teague (G), Griciunas (C)
Znaczący Polacy: Michalak (F), Sz. Wójcik (F)
Man to Watch: MaCio Teague, mistrz NCAA sprzed 2 lat w sparingach udowadniał że może być postacią nietuzinkową, jego pierwsza przygoda z Europą (pół sezonu w Bundeslidze) nie była udana, ale przynajmniej ma to już za sobą.
Mniej się mówi: progres Szymona Wójcika jest faktem, jak zrobi pomiędzy Zastalem i Czarnymi jeszcze jeden krok, będzie jednym z lepszych polskich podkoszowych w tej lidze. Świetny podpis z perspektywy klubu, btw.

----------------------------
Tu wkraczamy do pierwszej szóstki, która odcina się od reszty, nazwijmy to jest to PLK pierwszej prędkości, gdzie każda z kombinacji trzech zespołów może być medalistami i z perspektywy września nie ma z tym jak polemizować. Postarałem się jednak jakoś to uszeregować.

6. Trefl Sopot

Może się wydawać że trener Tabak odrobił w to lato lekcje i pozbył się wszystkich problemów zeszłego sezonu, które sprawiły że był on po prostu nieudany. Kilka znaków zapytania tu jednak widać, stąd miejsce (dopiero) szóste: Varadi może i jest niezłym rozgrywającym, ale raczej nie będzie dawał drużynie scoringu, Scruggs jest dużą niewiadomą, a Barnes wydaje się być takim „zwyklakiem”, gościem co to w żadnym elemencie nie wystrzeli, za to jest wszechstronny i solidny. Jak bym był kibicem Trefla, to nie do końca byłbym z tych zakupów zadowolony.

Szanse/mocne strony: wyrównana dziesiątka, właściwie to ósemka + Kulikowski i Tomczak, spora wymienność pozycji, powinien być to więc zespół odporny na kontuzje/absencje i dobrze dostosowujący się do rywala. Nie bez znaczenia jest też size na obwodzie, poza Musiałem, wszyscy obwodowi mają +190.
Zagrożenia/słabe strony: wskazuję na formację podkoszową – owszem, duet Van Vliet/Witliński na papierze wygląda świetnie, ale za ich plecami jest tylko Tomczak i uzupełniający na pozycji 4 Zyskowski lub Barnes (gdzie nie jest to ich natywna pozycja).
Zagraniczni: Varadi (G), Best (G), Scruggs (G), Barnes (F), Van Vliet (C)
Znaczący Polacy: Zyskowski (F), Witliński (C)
Man to Watch: Aaron Best może zostać uwolniony po tym jak w Londynie na poziomie EuroCup miał wielu świetnych strzelców obok siebie i był gościem od czarnej roboty. W sparingach wyrósł na lidera Trefla i przewiduję że parę razy w sezonie może zaskoczyć z występami ok. 30-punktowymi.
Mniej się mówi: skład jest tak równy że w sumie nie ma gracza o którym mówi się jakoś mniej, a który może wypalić, ale jeśli już to życzyłbym sobie dalszego kroku w przód Błażeja Kulikowskiego (r. 2001, śr. 11min w poprzednim sezonie).

5. Stal Ostrów Wlkp.

Brązowi medaliści z zeszłego sezonu praktycznie utrzymali skład, co w warunkach PLK samo w sobie jest sukcesem i należą się za to brawa. Właściwie to stracili Michalaka, który i tak grał tam nieco z przypadku i nie do końca pasował do rostera, a pozostałe dwa odejścia, to pozbycie się problemów (Garbacz i Thomas). Czemu zatem nie widzę ich ponownie w top3? Stal prawdopodobnie utrzyma poziom, ale co najmniej dwa inne zespoły powinny być swoją lepszą wersją z zeszłego sezonu.

Szanse/mocne strony: Łotysze, Djurisić i Kulig powinni świetnie rozumieć się na boisku, do tego ten zespół na papierze ma zróżnicowane opcje na rozegraniu: osamotniony w zeszłym sezonie Skele dostał do pomocy trochę szalonego strzelca Chatmana.
Zagrożenia/słabe strony: widzę tu dwie luki, które przy wypełnionym limicie obcokrajowców ciężko będzie załatać: pozycja centra to 37-letni na koniec sezonu Kulig i Sulima który ostatni raz w koszykówkę grał w grudniu i nie wiem nawet czy do grudnia się wykuruje. Jest jeszcze Djurisić, ale na dłuższą metę jego gra na centrze się nie sprawdzi. Druga rzecz to trochę krótka kołdra na obwodzie – fajnie wyglądałoby tu na parkiecie trio Chatman-Skele-Brembly, ale na ławce zostaje wtedy tylko niedoświadczony Załucki i będący po drugiej stronie rzeki Chyliński. Z kolei wrzucenie Chatmana albo Skelego na ławkę, to przesunięcie Bremblego na poz. 2, gdzie będzie miał pewne ograniczenia. Na razie jeszcze tej rotacji nie kumam :)
Zagraniczni: Chatman (G), Skele (G), Mikalauskas (F), Silins (F), Djurisić (F)
Znaczący Polacy: Brembly (F), Kulig (C)
Man to Watch: Aigars Skele w lato przydawał się niespodziewanie dobrej reprezentacji Łotwy na mundialu, a w klubie powinien co najmniej powtórzyć swój poprzedni sezon. Może nie jest typem gracza który porywa tłumy, ale ma zdecydowanie ogromny wpływ na to jak gra drużyna.
Mniej się mówi: Ojars Silins to człowiek od czarnej roboty, który dokładnie wypełnia wszystkie rubryki statystyczne, od punktów, aż po bloki i przechwyty, a przy tym robi dużo rzeczy których nie widać w protokole. Każdy zespół powinien mieć takiego gościa w składzie.

4. King Szczecin

Analogicznie jak Stal, mistrz Polski utrzymał dużą część składu, pierwsza piątka może (ale nie musi) różnić się tylko centrem. To wciąż świetny zespół, zamiana Nowakowskiego za Kostrzewskiego wygląda na plus, Dunn i Woodson na papierze powinni zastąpić Hamiltona i Browna, downgrade’u można spodziewać się jedynie na wymianie Fayne <-> Udeze (a może wcale nie?). Czemu więc nie widzę ich wyżej? Wydaje się że w poprzednim sezonie wszystko zagrało jak należy i zespół do bólu wykorzystał swoje atuty. Pomijając zastępstwa za 3 wymienionych obcokrajowców, ciężko będzie drugi sezon z rzędu, praktycznie w tym samym gronie wykorzystać potencjał w dosłownie 110%. Tym bardziej mając co najmniej 6 pucharowych meczów na głowie oraz przy mocniejszej konkurencji w czołówce ligi.

Szanse/mocne strony: czwórka obwodowych – Mazurczak, Woodson, Dunn, Matczak (jeśli zdrowy) wygląda najlepiej w lidze, ze wszystkich możliwych czwórek graczy z pozycji 1 i 2 (pomijam jakieś naciągane przesunięcia ;)). Dobrze wygląda też jakość ławki rezerwowych, z której zagrać może właśnie dwóch z wymienionych obwodowych i doświadczeni Nowakowski i Borowski. W BCL to oczywiście nie będzie jakiś porywający kogokolwiek zestaw, w PLK jeden z lepszych.
Zagrożenia/słabe strony: im bliżej kosza, tym większa niepewność. Mistrzostwo zdobyli zestawem Meier, Kostrzewski, Borowski, Fayne, Żmudzki, przy czym Meier grał sezon życia, a Fayne był kosmiczny. W tym sezonie będzie to Meier, Nowakowski, Borowski, Udeze, Żmudzki. IMO trochę mało na tle innych kandydatów do medali. Trzeba jednak pamiętać że jako pucharowicz mają jeszcze jedno wolne miejsce na obcokrajowca i jeśli fundusze pozwolą zapewne wzmocnią się w trakcie sezonu.
Zagraniczni: Woodson (G), Dunn (G), Cuthbertson (F), Meier (F), Udeze (C)
Znaczący Polacy: Mazurczak (G), Matczak (G), Nowakowski (F)
Man to Watch: Andy Mazurczak to mózg tej drużyny, jakby nie patrzeć MVP ligi, dużo od niego będzie zależeć, szczególnie pamiętając jego „zniknięcie” w ataku we wszystkich trzech play-offowych seriach.
Mniej się mówi: Zac Cuthbertson był najlepszym defensorem zespołu, zaskakując bronionych rywali wszechstronnością. Mega-sprawny, a przy tym atletyczny dwumetrowiec to idealna kombinacja. Jeśli w tym sezonie dołoży coś jeszcze w ataku, może to być przełomowy dla niego czas, szczególnie że BCL będzie oknem wystawowym na Europę, a taki bardzo stary (27 lat), to jeszcze nie jest.

3. Anwil Włocławek

Budowa składu przez Anwil może się podobać, od początku sezonu jest sześciu obcokrajowców, kontuzjowani gracze mają zastępstwo na tymczasowych kontraktach, wygląda na to że wnioski zostały wyciągnięte. Gdyby nie przespana pierwsza (a właściwie to środkowa) część zeszłego sezonu, Anwil mógł być rozstawiony w play-off i nie trafić w pierwszej rundzie na późniejszego mistrza. Po ruchach transferowych w to lato, widać że priorytetem jest połączenie ligi i FIBA Europe Cup z lepszym wyważeniem.

Szanse/mocne strony: największym atutem jest IMO szerokość składu. Przy sześciu obcokrajowcach i dwóch, a może trzech doświadczonych Polakach (Łączyński, Garbacz, a może też Schenk zostanie), Anwil na ławce będzie miał aż trzech graczy w zasadzie pierwszopiątkowych, nie odstających od tych podstawowych. Drugą rzeczą jest duży nacisk na obronę, Bell z Sandersem to prawdopodobnie para najlepszych obwodowych obrońców w lidze, a przecież dowolnie można ją mieszać z Łączyńskim i Garbaczem którzy może słabiej wypadają w nacisku na piłkę, ale mają smykałkę do przechwytów. Jeśli to mało, pod koszem straszyć będzie Young ze sprężynami w nogach i niebotycznym zasięgiem.
Zagrożenia/słabe strony: polska rotacja może budzić wątpliwości – Łączyński jest znowu kontuzjowany, Garbacz musi się odbudować by tej drużynie pomagać (zamiast ją pogrążać), a Kostrzewski będzie gościem od zadań specjalnych. I na tym w zasadzie się polska rotacja kończy. Odpowiedzią może być zatrzymanie Schenka po 2-miesięcznym krótkim kontrakcie (tylko jak go wpasować do zespołu razem z Łączyńskim?) lub paszport dla Petraska, który jest w toku.
Zagraniczni: Bell (G), Sanders (G), Joesaar (F), Petrasek (F), Young (C), Groves (C)
Znaczący Polacy: Łączyński (G), Garbacz (F) + Schenk (G) do listopada
Man to Watch: Victor Sanders to jeden z kandydatów na MVP sezonu, ale będzie stał przed trudniejszym zadaniem niż w poprzednim sezonie. Nie jestem pewny czy jest gotowy by być „sportowym” liderem zespołu. W zeszłym sezonie, kiedy dołączył do drużyny, hierarchia była już ustalona, a on mógł przeplatać fajerwerki ze słabszymi meczami. W tym sezonie Anwil potrzebuje jego stabilnej formy i chłodnej głowy.
Mniej się mówi: Janari Joesaar – wraca po paskudnej kontuzji, całkiem prawdopodobne że będzie łatał wszystkie możliwe dziury w ustawieniach na pozycjach od 2 do 4, jest dobrym obrońcą, potrafi strzelać zza łuku, bardzo pomaga na desce. Dziś wydaje się uzupełnieniem składu, a przecież 12 miesięcy temu miał być jednym z liderów zeszłorocznego Anwilu.

2. Legia Warszawa

Zbudowali mocarny skład, ale tak bardzo inny od Anwilu i Śląska, że nie jest łatwo je ze sobą zestawiać. Wydaje się że w Legii jest największa suma talentu ze wszystkich zespołów ligi. Kiedy wydawało się że skład jest już zamknięty, a Legia z dość krótkim składem i wąską polską rotacją jest bliżej 4-5 miejsca niż szczytu w power rankingach, sporo zmienił transfer Marcela Ponitki. Z miejsca poszerzono polski skład, dodano obronę (a nie tylko scoring) na obwodzie, no i odciążono znacząco obwodowe strzelby, zapewniając im lepsza dystrybucję minut. Kibice zastanawiają się tylko jak z tym gwiazdozbiorem poradzi sobie trener Kamiński, który najwyraźniej nie cieszy się szczególnie dobrą opinią wśród ogółu :) Pierwsze poważne testy już za parę dni – Legia zagra w kwalifikacjach Ligi Mistrzów.

Szanse/mocne strony: na obwodzie jest ogień. Jeśli pisałem o trio Czarnych z pozycji 1-3, to Pipes-Vital-Cowels jest porównywalne, natomiast po dołożeniu na trzech obwodowych pozycjach jeszcze Ponitki i M. Kolendy, ten zestaw jest po prostu kompletny. Jakby tego było mało, Legia wciąż ma wolny slot na obcokrajowca.
Zagrożenia/słabe strony: jak sympatycznym i oddającym serce na parkiecie koszykarzem nie byłby Josip Sobin, tak nie bardzo widzę go już w roli pierwszego centra w pucharach czy PO PLK. Holman wszystkich niedostatków centymetrów Sobina nie załata, a pierwszopiątkowe ustawienia Kulka-Holman, lub Holman-Wyka też nie wyglądają jakoś przesadnie świetnie. Do tego Sobin nie będzie miał za dużo dwójkowej gry, bo w Legii nie ma Łączyńskiego ;)
Zagraniczni: Pipes (G), Vital (G), Cowels (G), Holman (C), Sobin (C)
Znaczący Polacy: Ponitka (G), M. Kolenda (F), Kulka (F)
Man to Watch: Chris Vital to prawdopodobnie najbardziej utalentowany w ataku gracz ligi, jeśli Legia będzie grała dobrze jako drużyna, zapewne powtórzy swoje zdobycze z Kanady z CEBL, lub z G-League i będzie mocnym kandydatem do MVP sezonu.
Mniej się mówi: Marcel Ponitka traktowany jest trochę jak uzupełnienie składu do trzech amerykańskich strzelców, dodatkowo sporo jest opinii że nie dał sobie rady w Hiszpanii, a wg mnie będzie bardzo ważnym elementem tegorocznej Legii. Marcel ma dopiero 26 lat, spore doświadczenie, atletyzm i rozmiar na obwodzie i z pewnością jest lepszym graczem niż 3 lata temu kiedy wyjeżdżał z Zielonej Góry, nawet jeśli w Hiszpanii widzieli go tylko w roli zadaniowca.

1. Śląsk Wrocław

Tak jak pisałem, budowa składów Anwilu, Legii i Śląska jest tak różna, z tak innymi atutami i środkiem ciężkości, że ciężko na papierze porównywać ich siłę. Wybieram jednak Śląsk, który może mieć najlepszego rozgrywającego i najlepszego centra w lidze. Na pierwszy rzut oka zespół pewnie nie jest pozbawiony mankamentów, ale widzę go jako lepszy niż ten zeszłoroczny, z bardziej równomiernym rozłożeniem akcentów no i z możliwością prędzej czy później wzmocnienia go (pewnie prędzej) jeszcze jednym podkoszowym zagranicznym.

Szanse/mocne strony: Śląsk wygląda bardzo dobrze ma wszystkich pozycjach poza skrzydłami, które stosunkowo najłatwiej ukryć. Myślę też że pierwsza piątka Evans-Gravett(ew. Kolenda)-Nizioł-Kulvietis-Miletić może być uważana za najlepszą w lidze, bo Legii i Kingowi brakuje centra, a Anwilowi większej siły rażenia z pozycji rozgrywającego.
Zagrożenia/słabe strony: póki nie ma wzmocnienia szóstym obcokrajowcem, Kulvietis, Miletić i rezerwowy Parachouski to zdecydowanie za mało jak na dwie pozycje podkoszowe i problemem jest tu pozycja silnego skrzydłowego. Nizioł dostał niedawno Zębskiego jako backup, Litwin też kogoś musi mieć. Inną rzeczą jest 18 meczów w EuroCup. W teorii w tym zespole jest doświadczonych 10 graczy (+ 11. Wiśniewski), ale przy takim natężeniu gier, pewnie dwóch-trzech graczy co kolejkę będzie niedostępnych. Problemy z kontuzjami zaczęły się już w pre-season i nie zdziwię się jak w Europie znowu będą grać mecze w siedmiu.
Zagraniczni: Evans (G), Gravett (G), Kulvietis (F), Miletić (C), Parachouski (C)
Znaczący Polacy: Ł. Kolenda (G), Gołębiewski (G), Zębski (F), Nizioł (F)
Man to Watch: równoważne dwie postacie to Jawun Evans z dobrymi referencjami z Europy (i NBA w CVce) i Dusan Miletić – zaskakująco sprawny wieżowiec, który może być najlepszym centrem w lidze, nie tylko w tym sezonie, ale może i w ciągu ostatnich kilku lat. Evansa jeszcze nie dało się zobaczyć w grze, Miletić już w sparingach potwierdzał że będzie dominował.
Mniej się mówi: nie ma takiego gracza z Wrocławia o którym się nie mówi ;) najbardziej enigmatyczny jest chyba Saulius Kulvietis, który ma tu rozciągać grę z pozycji 4. Jest to o tyle ważny punkt tego rostera, że tak jak pisałem jest póki co jedyną „czwórką”, a do tego obie „piątki” Śląska są nierzucające, nie ma więc pola manewru. Problemem Litwina w poprzednich sezonach było to że w ciągu ostatnich 5 lat, rozegrał 62 mecze, czyli mniej więcej tyle ile oczekuje się od niego w jednym tylko sezonie 2023/24.
  • 4
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

  • 2
  • 2
@johnblaze12345: ale do czego? do samego rankingu, czy do poszczególnych stwierdzeń w nich? Jeśli chodzi o sam ranking, wiadomo że będzie ileś niespodzianek + tak jak pisałem, miejsca 1-6 to prawie randomowo można przemieniać. Jeśli chodzi o jakieś poszczególne rzeczy/stwierdzenia, to jest ich tyle, że bez problemu złapiesz mnie że coś się nie sprawdziło. Natomiast typowania ekspertów w Puls Kosza, power ranking który tworzy Super Basket czy mój twitterowy typer
  • Odpowiedz
bez problemu złapiesz mnie że coś się nie sprawdziło


@cult_of_luna: nie no, właśnie nie o to chodzi. No offence. Bardziej porównanie tego co gdzie zadziałało, a gdzie nie. Czy mocny obwód Wilków był rzeczywiście mocny na tle pewnych oczekiwań. Na czym dany klub poległ, choć miał właśnie tam być mocny, a gdzie pewne spodziewane słabości okazały się nie zaistnieć.
  • Odpowiedz