Wpis z mikrobloga

@noipmezc:

padlina mnie najbardziej rusza


Też tak mam. Pamiętam kiedyś w podstawówce na wycieczce byłem w oczyszczalni ścieków i mnie nie za bardzo ruszało, ale wystarczy, że powącham pierś z kurczaka, co leżała w lodówce kilka dni za długo i robi się źle, chociaż nigdy nie miałem tak, żeby mieć odruch wymiotny. Jedynie jest ciężej na żołądku
@Davidozz @noipmezc rozwija się to z wiekiem i brakiem takich bodźców/zapachów. Im człowiek starszy tym jest gorzej, ja po latach na odór zepsutego mięsa mam skurcze żołądka i odruch wymiotny bez możliwosci powstrzymania. Kiedyś przechodzenie czy bok martwego zwierzęcia czy przeniesienie padliny z ulicy nie było problemem, a z ciekawości co tak tu śmierdzi sprawdzało się okolice miejsca takiego smrodu. Dziś na sam zapach dostaje odruchów wymiotnych.

Jedyne co pomaga to przebywanie
@noipmezc dokładnie. Tak to działa jak już dorośniesz ;) za małolata czy młodzieńczych lat to był nieprzyjemny zapach lub odrzucający smród, ale w pewnym wieku dostajesz na ten smród odruchów wymiotnych. Taki mechanizm bezpieczeństwa u człowieka, by przypadkiem tego nie próbować jeść, a najlepiej się do tego nie zbliżać ;)